Posiedzenie odbyło się w czwartek. Z 15 członków Komisji, 13 zagłosowało za poparciem wniosku.
Według osób popierających wniosek, „z Klichem nie da się pracować, ma trudny charakter”.
- Mamy też zastrzeżenia do jego predyspozycji i merytorycznego przygotowania - mówi portalowi niezależna.pl, jeden z członków komisji. - Czekaliśmy ze złożeniem wniosku do 16 bm., ponieważ tego dnia upływała kadencja Klicha. Mieliśmy nadzieję, że minister nie powoła go na kolejną – dodaje.
16 stycznia 2011 r. minister infrastruktury Cezary Grabarczyk wyznaczył Edmunda Klicha na stanowisko przewodniczącego Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych na kolejne 5 lat. To oburzyło jej członków. Fakt, że wniosek o odwołanie Klicha poparło aż 13 członków Komisji, a przeciw był jedynie sam Klich i jego kolega – podkreślają członkowie Komisji – świadczy, iż negatywne zdanie o przewodniczącym ma zdecydowana większość.
Członkowie Komisji spodziewali się, że mimo negatywnych sygnałów na temat Klicha, pozostanie on na stanowisku. Ich zdaniem, gdyby minister Grabarczyk go odwołał, świadczyłoby to, że premier Tusk powołał na przedstawiciela Polski przy rosyjskiej komisji MAK osobę niekompetentną - czytamy w portalu niezależna.pl
Teraz wniosek członków Komisji trafi do ministra Cezarego Grabarczyka.
za niezależna.pl / mch