Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Rafał Kowalczyk 29.01.2011

Dziennikarka TVP chciała wyłudzić kredyt. Została zatrzymana

Policja zatrzymała byłą dziennikarkę programu TVP "Misja specjalna", która próbowała wyłudzić kredyt - donosi "Życie Warszawy".
Dziennikarka TVP chciała wyłudzić kredyt. Została zatrzymana SXC

Grozi jej do ośmiu lat więzienia. Jak pisze gazeta, Małgorzata C. starała się o 40 tysięcy złotych kredytu w jednym ze śródmiejskich banków. Razem z wnioskiem złożyła zaświadczenie z prywatnej firmy o zarobkach. Zgodnie z tym pismem miała być zatrudniona na stanowisku przedstawiciela handlowego. Bank jednak odrzucił wniosek kobiety. To nie zraziło je Małgorzaty C. Kilka dni później w tym samym oddziale banku złożyła drugi wniosek. Tym razem przedstawiła pismo świadczące o tym, że jest zatrudniona jako przedstawiciel w zupełnie innej firmie.
"Dokument wydał się podejrzany bankowcom, dlatego powiadomili nas o sprawie w momencie, gdy kobieta przyszła finalizować umowę" - powiedział "Życiu Warszawy" opowiada policjant.
Małgorzata C. została zatrzymana na gorącym uczynku. W czasie przesłuchania powiedziała, że jest dziennikarką śledczą z telewizji. Z ustaleń "Życia Warszawy" wynika, że była dziennikarzem programu śledczego "Misji specjalna". Zajmowała się m.in. sprawą porwania Krzysztofa Olewnika. Policjanci szybko odkryli, że zarówno zaświadczenia o zarobkach składane za pierwszym, jak i za drugim razem były sfałszowane. Kobieta usłyszała dwa zarzuty usiłowania wyłudzenia kredytu. Przyznała się do winy.
Prokurator zastosował wobec niej dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe w wysokości 40 tysięcy złotych. "Małgorzata C. była naszym współpracownikiem. Ostatni materiał przygotowywała dla nas pod koniec ubiegłego roku. Nic nie wiemy o jej problemach z prawem" - usłyszało "Życie Warszawy" w biurze prasowym TVP.
rk

Grozi jej do ośmiu lat więzienia. Jak pisze gazeta, Małgorzata C. starała się o 40 tysięcy złotych kredytu w jednym ze śródmiejskich banków. Razem z wnioskiem złożyła zaświadczenie z prywatnej firmy o zarobkach. Zgodnie z tym pismem miała być zatrudniona na stanowisku przedstawiciela handlowego. Bank jednak odrzucił wniosek kobiety. To nie zraziło Małgorzaty C. Kilka dni później w tym samym oddziale banku złożyła drugi wniosek. Tym razem przedstawiła pismo świadczące o tym, że jest zatrudniona jako przedstawiciel w zupełnie innej firmie.

"Dokument wydał się podejrzany bankowcom, dlatego powiadomili nas o sprawie w momencie, gdy kobieta przyszła finalizować umowę" - powiedział "Życiu Warszawy" policjant.

Małgorzata C. została zatrzymana na gorącym uczynku. W czasie przesłuchania powiedziała, że jest dziennikarką śledczą z telewizji. Z ustaleń "Życia Warszawy" wynika, że była dziennikarzem programu śledczego "Misji specjalna". Zajmowała się m.in. sprawą porwania Krzysztofa Olewnika. Policjanci szybko odkryli, że zarówno zaświadczenia o zarobkach składane za pierwszym, jak i za drugim razem były sfałszowane. Kobieta usłyszała dwa zarzuty usiłowania wyłudzenia kredytu. Przyznała się do winy.

Prokurator zastosował wobec niej dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe w wysokości 40 tysięcy złotych. "Małgorzata C. była naszym współpracownikiem. Ostatni materiał przygotowywała dla nas pod koniec ubiegłego roku. Nic nie wiemy o jej problemach z prawem" - usłyszało "Życie Warszawy" w biurze prasowym TVP.

rk