Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Bartosz Goluch 07.10.2022

Ekstraklasa: Pogoń przegrywa w Mielcu. Stal zdominowała wicelidera

Stal Mielec na własnym boisku pokonała Pogoń Szczecin 4:2. Oba zespoły zaprezentowały efektowny i otwarty futbol, a końcówka, którą gospodarze rozgrywali w dziesiątkę, dostarczyła kibicom wielu emocji.

"Portowcy", którzy przed meczem ze Stalą pozostawali niepokonani od 4 spotkań byli zdecydowanymi faworytami rywalizacji w Mielcu. Mielczanie nie przejmowali się ani statystykami, ani szybko straconą bramką i w świetnym stylu pokonali szczecinian.

Już w 2. minucie do Grosickiego dobrze podał Kowalczyk, a reprezentant Polski próbował zaskoczyć Mrozka strzałem pod poprzeczkę, ale golkiper mielczan w dobrym stylu sparował uderzenie "Grosika" na rzut rożny. Po centrze Kurzawy z narożnika znowu było gorąco - główkował Kostas, jednak piłka minimalnie minęła słupek.

Po chwili "Portowcy" dopięli swego - w 5. minucie błyskawiczną kontrę efektownym rajdem rozpoczął Almqvist, Szwed wyłożył piłkę Grosickiemu, a ten z łatwością po raz 5. w tym sezonie wpisał się na listę strzelców.

Goście nie cieszyli się jednak prowadzeniem zbyt długo - już w 10. minucie ze skraju pola karnego znakomicie przymierzył Hiszpański i było 1:1. Po "szalonym" początku spotkania w kolejnych fragmentach tempo gry nieco "siadło". Impas strzałem z dystansu w 30. minucie próbował przełamać Borges, ale na posterunku był Mrozek.

Jeszcze przed przerwą Stal próbowała odpowiedzieć strzałem Hamulicia, ale wolej Holendra poszybował wysoko nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Stipicę. Mielczanom udało się wyjść na prowadzenie w doliczonym czasie pierwszej połowy - z rzutu wolnego dośrodkował Domański, a piłkę do bramki głową skierował Hamulić.

Po przerwie podopieczni trenera Gustaffsona od początku drugiej połowy zaatakowali jeszcze odważniej. Po zamieszaniu w polu karnym Stali w 48. minucie znakomitą szansę miał Almqvist, lecz jego główka okazała się niecelna. Z kolei w ataku mielczan szalał Hamulić, który raz po raz wchodził z piłką w pole karne rywali - w 65. minucie udało mu się minąć golkipera, ale przy oddawaniu strzału potknął się i nie trafił do siatki.

Chwilę później Holender już się nie pomylił - Hamulić pociągnął z piłką dobre 40 metrów i trafił kapitalnym strzałem przy dalszym rogu, podwyższając na 3:1. Kiedy wydawało się, że jest już "po meczu", w 79. minucie czerwoną kartkę zobaczył Kasperkiewicz i Stal grała w dziesiątkę.

Już 2 minuty później było 3:2 - prostopadłe podanie Zecha przeszyło obronę Stali i trafiło do Bichakhchyana, a ten pewnie trafił do siatki w sytuacji sam na sam z Mrozkiem. Ostatnie słowo należało jednak do mielczan - w 87. minucie rewelacyjnym strzałem z 25 metrów popisał się wprowadzony na boisko chwilę wcześniej Gerbowski.

Dzięki zwycięstwu Stal awansowała na 5. miejsce w tabeli. Podopieczni trenera Adama Majewskiego mają na koncie 19 punktów. "Portowcy" zgromadzili o 2 "oczka" więcej i pozostają wiceliderami Ekstraklasy.

PGE FKS Stal Mielec - Pogoń Szczecin 4:2 (2:1)

Bramki: 0:1 Kamil Grosicki (6), 1:1 Fabian Hiszpański (11), 2:1 Leo Borges (45+2-samobójcza), 3:1 Said Hamulic (68), 3:2 Wahan Biczachczjan (82), 4:2 Fryderyk Gerbowski (88).

Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Benedikt Zech, Leo Borges. Czerwona kartka - PGE FKS Stal Mielec: Arkadiusz Kasperkiewicz (79-faul).

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 4 577.

PGE FKS Stal Mielec: Bartosz Mrozek - Kamil Kruk, Mateusz Matras, Marcin Flis - Fabian Hiszpański, Arkadiusz Kasperkiewicz, Piotr Wlazło, Krystian Getinger - Adam Ratajczyk (83. Fryderyk Gerbowski), Said Hamulic (90. Mikołaj Lebedyński), Maciej Domański (77. Maciej Wolski).

Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Jakub Bartkowski (73. Mariusz Malec), Kostas Triantafyllopoulos (73. Michał Kucharczyk), Benedikt Zech, Leo Borges - Rafał Kurzawa (73. Wahan Biczachczjan), Mateusz Łęgowski (73. Kamil Drygas), Damian Dąbrowski, Sebastian Kowalczyk (62. Luka Zahovic), Kamil Grosicki - Pontus Almqvist.

Czytaj także:

bg