Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 02.02.2011

Rząd Egiptu nie posłucha Zachodu: nie odda władzy

MSZ Egiptu odrzuciło w środę wezwania USA i państw europejskich do rozpoczęcia od zaraz procesu przekazywania władzy w kraju.
Rząd Egiptu nie posłucha Zachodu: nie odda władzy fot. PAP

W oświadczeniu egipskiego resortu zarzucono "czynnikom zagranicznym" dążenie do zaostrzania sytuacji wewnętrznej w Egipcie.

Biały Dom potępił środowe ataki na demonstrantów w Kairze. Rzecznik prezydenta Baracka Obamy powtórzył apel o zachowanie spokoju w Egipcie.

Prezydent Barack Obama powiedział we wtorek wieczorem, że demokratyczna transformacja w Egipcie musi nastąpić niezwłocznie. Komentatorzy w USA uznali, że była to sugestia, aby prezydent Egiptu Hosni Mubarak jak najszybciej podał się do dymisji.

Mubarak zapowiedział we wtorek, że nie będzie kandydował w najbliższych wyborach prezydenckich, ale też oświadczył, że pozostanie prezydentem do czasu tych wyborów.

- Prezydent Mubarak przyznaje, że status quo nie da się utrzymać i musi dojść do zmiany. Nie jest rolą innego kraju określać kto ma być przywódcą Egiptu; może to zrobić tylko naród egipski. Jasne jest jednak, na co wskazałem dziś prezydentowi Mubarakowi, że transformacja w Egipcie musi być istotna, pokojowa i musi się rozpocząć już teraz - powiedział Obama.

Do szybkiego przekazania władzy w Egipcie wezwał prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Również brytyjski premier David Cameron wyraził opinię, że proces politycznych zmian w Egipcie musi się zacząć już teraz.

Rzecznik egipskiego MSZ oświadczył w środę, że jego resort odrzuca takie wezwania, z którymi "wystąpiły USA i kilka stolic europejskich.

agkm