Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Agnieszka Kamińska 10.12.2022

Noblista za kratami. Działacz: Nobel dla Alesia Bialackiego jest światłem w tunelu, bo wracają czasy stalinowskie

- Na Białoruś wracają czasy stalinowskie. Z całego naszego kraju tworzy się obóz koncentracyjny. Fakt, że noblista, znany na całym świecie obrońca praw człowieka Aleś Bialacki, znajduje się w więzieniu, pokazuje rozmiar katastrofy, która ma miejsce na Białorusi - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl Wiaczesław Siwczyk, działacz Ruchu Solidarności Razem, dysydent.

- Gdy myślę o nagrodzie Nobla dla Alesia Bialackiego, to odczuwam, że obecnie jest on symbolem Białorusi uwięzionej. Jednak sama nagroda jest znakiem tego, że nie wszystko jest tak smutne i beznadziejne, jak by się wydawało i że z białoruskiej tragedii możemy znaleźć dobre wyjście - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl Wiaczesław Siwczyk, opozycjonista i dysydent.

10 grudnia miało miejsce wręczenie nagród tegorocznym noblistom. Wśród nich jest obrońca praw człowieka Aleś Bialacki. Znajduje się on obecnie w białoruskim więzieniu, nagrodę w zastępstwie odebrała jego żona.

Lider Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna został zatrzymany 14 lipca 2021 roku i od tego czasu znajduje się za kratami. Władze łukaszenkowskie zarzucają mu m.in. "przemyt środków pieniężnych" (cz. 4 art. 228 kk Republiki Białoruś) i finansowanie działań grup poważnie, naruszających porządek publiczny (cz. 2. 342 kk.). Te same zarzuty postawiono zastępcy Alesia Bialackiego w Wiaśnie, Walancinowi Stefanowiczowi i adwokatowi, działaczowi Wiasny, Uładzimirowi Łabkowiczowi. Grozi im od 7 do 12 lat więzienia.

Czytaj także:

Obecnie Aleś Bialacki przetrzymywany jest w areszcie śledczym nr 1 w Mińsku, tzw. Wołodarce.

- Pokojowa nagroda Nobla dla Alesia Bialackiego dla Białorusi, Białorusinów walczących o wolność jest światełkiem w bardzo ciemnym tunelu - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Wiaczesław Siwczyk.

Więcej w rozmowie.

***

PolskieRadio24.pl: Jakie są Pana odczucia w związku z przyznaniem pokojowej Nagrody Nobla Alesiowi Bialackiemu, Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna?

Wiaczesław Siwczyk, działacz Ruchu Solidarności Razem: To nadzwyczajnie ważne, że Białoruś w 2022 roku otrzymała Nagrodę Nobla. Na Białoruś wracają bowiem czasy stalinowskie. Z całego naszego kraju tworzy się obóz koncentracyjny.

W celi, w więzieniu w tym łukaszenkowskim obozie znajduje się tegoroczny laureat Nagrody Nobla, Aleś Bialacki, obrońca praw człowieka, który jest znany na całym świecie.

Dopiero co jesienią obchodził on 60 urodziny.  Większość swego życia poświęcił działalności w obronie praw człowieka.

Taka sytuacja uwidacznia jeszcze bardziej tragedię, jaka obecnie spotyka cały białoruski naród. To, co ma miejsce na Białorusi - jest straszną katastrofą.

Fakt, że Bialacki, noblista, znajduje się za kratami - pomaga zobaczyć rozmiar tej katastrofy.

Nagroda Nobla dla białoruskiego obrońcy praw człowieka Alesia Bialackiego to jednak także takie słabe światełko na końcu ciemnego tunelu, do którego zagnano białoruski naród.

Czytaj także:

Bo Nobel to także docenienie Białorusi, wskazanie na to, co najlepsze w białoruskim narodzie, na to, co stanowi jego istotę i duszę. Uwięziony noblista, działacz na rzecz białoruskiego odrodzenia i wyzwolenia Białorusi z okowów ZSRR, filolog, pisarz - to także symbol całego narodu, bo na Białorusi w pewnym sensie w więzieniu jest całe społeczeństwo, które nie ma możliwości wyboru. Jego los jest paralelą losów narodu. Tu trzeba dodać, że Aleksander Łukaszenka w więzieniach zamknął bardzo wielu przedstawicieli elit społecznych, politycznych, kulturalnych - chyba wszystkich, których zdołał dopaść i których podejrzewa o to, że kochają białoruskość, Białoruś.

To prawda. Chcę jeszcze zwrócić uwagę, że w tym roku nagrodę dano dwóm organizacjom, Memoriałowi i organizacji z Ukrainy. A personalna nagroda przeznaczona została tylko dla Alesia Bialackiego. To też ważny aspekt, doceniono go osobiście.

W 1996 roku miał na Białorusi miał miejsce antykonstytucyjny przewrót i wówczas została sformowana bezprawna władza obecnego reżimu.

Owa władza nie ma żadnych sentymentów wobec Białorusinów, Białorusini nie mają praw i swobód.

Nie ma przypadku w tym, że za kratami są liderzy opozycji, Mikoła Statkiewicz, Paweł Siewiaryniec, Ryhor Kastusiau, wielu innych. To ludzie, którzy dziesiątki lat walczyli o demokrację i niezależność Białorusi.

Jeśli zatem myśleć w tym kontekście o Nagrodzie Nobla dla Alesia Bialackiego, to obecnie jest on symbolem Białorusi uwięzionej. Jednak sama nagroda znakiem tego, że nie wszystko jest tak smutne i beznadziejne, jak by się wydawało i że z białoruskiej tragedii możemy znaleźć dobre wyjście.

Białoruś to Europa, a działalność i życie Blaiackiego i innych działaczy, więźniów politycznych, którzy walczyli przeciwko promoskiewskiej dyktaturze Aleksandra Łukaszenki to poświadczenie tego, że Białorusini to Europejczycy.

Białoruś jest de facto w Europie, tyle że obecnie jest pod okupacją tej bandy, która bezprawnie kieruje białoruskim państwem już niejedną dekadę.

Kierowane przez Alesia Bialackiego Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna zajmuje się od 1996 roku pomocą represjonowanym. Te osoby były często prześladowane za wspieranie kultury, tożsamości Białorusi: za biało-czerwono-białą flagę, za herb Pogoni, za pamięć o ofiarach komunizmu.

Kulturę białoruską zniszczono, trzeba było ją odradzać. Warto mówić i tych wysiłkach i o rusyfikacji, gdyż… na Zachodzie czasem powtarza się rosyjską propagandę, że Białoruś to Rosja. A odradzaniem, zachowaniem kultury, ochroną przed rusyfikacją zajmowały się na Białorusi całe szeregi osób, wiele z nich za to jest więzionych.

Tu wspaniałe osiągnięcia miał Aleś, ale i wiele innych więzionych dzisiaj osób.

I Aleś Bialacki, i wielu spośród więźniów politycznych, od dawna walczy z promoskiewskim reżimem o przetrwanie Białorusi.

Jeśli mówić konkretnie o Alesiu Bialackim, to był on bardzo znanym działaczem ruchu sprzeciwu wobec komunizmu jeszcze w czasach Związku Radzieckiego.

Był liderem Tutejszych - to nieformalne stowarzyszenie białoruskich młodych literatów, które utworzono pod koniec ZSRR.

Był także dyrektorem Muzeum im. Maksima Bahdanowicza, a także, później, deputowanym miejskiej rady.

Ma duże zasługi w dziedzinie białoruskiej kultury. Jednak najbardziej znany jest jako obrońca praw człowieka, dlatego że od początku dyktatury Aleksandra Łukaszenki, taka działalność była niezwykle potrzebna białoruskiemu narodowi.

Gdy tworzyła się Wiasna, mowa była o grupie więźniów politycznych, teraz są ich tysiące.

To wszystko nie umniejsza jednak wagi działań Alesia Bialackiego. I nareszcie została ona właściwie doceniona, gdy został on uhonorowany Nagrodą Nobla.

Jakim człowiekiem jest Aleś Bialacki? Już pierwszy rzut oka daje poznać, że to osoba bardzo spokojna, ma w sobie ogromnie podkłady dobra, życzliwości, optymizmu, łagodnej energii.

Bardzo inteligentny człowiek, niezwykle kulturalny, niezwykle spokojny. Przeszedł przez bardzo ciężkie próby.

Jednak do tego czasu wciąż zachował swoje idee z czasu, gdy wszyscy walczyliśmy z komunistami.

Myślę, że najważniejszym marzeniem, i Alesia Bialackiego, i innych naszych więźniów politycznych jest to, aby ta katastrofa, której imię brzmi „Łukaszenka” jak najszybciej już znalazła swój kres, i by naród białoruski jak najszybciej otrzymał swoje prawa i wolności.

Najważniejsze prawo to wybór władzy. Tego pozbawiono białoruski naród jeszcze w XX wieku.

Nawet na tle straszliwej rosyjskiej ekspansji, która codziennie zabiera wiele istnień, podczas której w walce z rosyjskimi imperialistami giną faktycznie synowie i córki ukraińskiego narodu, marzenie Białorusinów, o tym, by mieli możliwość wybierania władzy, by mieli niezależne państwo, przetrwało i mam nadzieję, że ono się spełni.

Jak wygląda obecnie sytuacja praw człowieka? Dlaczego można ją przyrównywać do czasów stalinowskich?

Za kratami znajdują się obecnie dziesiątki tysięcy osób.  Przez prześladowania w mojej ocenie mogło przejść nawet 100 tysięcy osób, choć oficjalnie zebrane dane są niższe.

Sądy łukaszenkowskie przyznają 20-letnie wyroki, których ludzie nie są w stanie przetrwać. W więzieniach są bardzo trudne warunki, które same w sobie są torturą. W celi w szkłowskiej kolonii karnej śmierć poniósł działacz białoruski, nasz bohater, Witald Aszurak.

Sytuacja jest straszna. Nie można na razie przewidywać, że się poprawi. Represje będą tylko się zaostrzać, co dzień z Białorusi przychodzą nowe informacje o brutalnych represjach. Na przykład: dopiero zatrzymano bylą dziennikarkę, dawną działaczkę białoruskiego odrodzenia, Łarysę Szczyrakową. W czasie upadku komunizmu należała do organizacji Talaka. Aleś Bialacki dobrze ją znał. Takie informacje z Białorusi przychodzą co dzień.

Można dodać, że syna Łarysy Szczyrakowej oddano do przytułku. Czy ma pan jeszczejakieś wspomnienia związane z Alesiem Bialackim?

Bardzo wiele zrobił w swoim życiu. Był też jedną z osób współorganizujących ważne w historii Białorusi uliczne demonstracje.

Jednak ja osobiście nigdy nie zapomnę spalenia umowo Państwie Związkowym Rosji i Białorusi podczas „Marszu Wolności”.

Bezprawna umowa o Państwie Związkowym była i jest sprzeczna zresztą i z Memorandum Budapesztańskim, którego nikt nie przestrzega. USA, Wielka Brytania, Francja, Rosja, dały Ukrainie i Białorusi gwarancje w kwestii integralności terytorialnej. Nikt o tym niestety nie przypomina.

A bezprawne Państwo Związkowe to nie tylko jeden z mechanizmów, którym przydusza się Białoruś, białoruski naród.

To na gruncie „Państwa Związkowego” z Białorusi wypuszczane są obecnie rosyjskie rakiety na terytorium Ukrainy.

Nikogo w świecie nie martwi że sama konstrukcja Państwa Związkowego, przeczy gwarancjom, które dawały wielkie mocarstwa białoruskiemu państwu.

Obecnie to Putin, Federacja Rosyjska, utrzymują Aleksandra Łukaszenkę u władzy.

***

Rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl

***

Adres, pod który można pisać do Alesia Bialackiego

(Z racji cenzury lepiej pisać po białorusku lub rosyjsku)

 

Аляксандру Віктаравічу Бяляцкаму

СІЗА-1, 220030, Мінск,

Валадарскага, 2

 

Беларусь