Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Dominik Panek 06.02.2011

Robert Kubica miał wypadek podczas rajdu samochodowego we Włoszech. Jest w szpitalu

Robertowi Kubicy, rannemu w wypadku podczas rajdu samochodowego w północnych Włoszech, grozi amputacja dłoni, donosi agencja ANSA. Na godzinę 14 dyrekcja szpitala, w którym przebywa polski kierowca Formuły 1, zapowiedziała przedstawienie informacji o stanie jego zdrowia.
Robert KubicaRobert Kubicafot. PAP/EPA
Posłuchaj
  • Relacja Marka Lehnerta z Włoch
  • Maurycy Kochański
Czytaj także

Nie ma zagrożenia dla życia Roberta Kubicy - informuje "La Gazetta dello Sport". Powołując się na nieoficjalne informacje ze szpitala, włoska agencja prasowa ANSA donosi, że Kubica ma poważnie zmiażdżoną jedną dłoń i być może grozi mu jej amputacja. Polak poddany już został rezonansowi magnetycznemu, a obrażenia, jakie odniósł, w tym głównie złamania nogi, określane są jako ciężkie.

Robert Kubica i Jakub Gerber wypadli z trasy pierwszego odcinka specjalnego rozgrywanego we Włoszech rajdu Ronde di Andora. W pełni przytomny kierowca został wydobyty z samochodu i przetransportowany śmigłowcem do szpitala.

Pilot auta - Jakub Geber opuścił auto o własnych siłach. Gerber odmówił komentarza w sprawie wypadku. Pilot powiedział IAR, że z jego zdrowiem jest wszystko w porządku, a przetransportowanie kierowcy, który uczestniczył w wypadku do szpitala, to działanie zgodne z procedurami Międzynarodowej Federacji Samochodowej.

Według włoskich mediów Robert Kubica jest ciężko ranny. Na razie nie wiadomo co dokładnie stało się polskiemu kierowcy.

Samochód uderzył w mur kościoła

Do wypadku doszło o 8.30 w miejscowości San Lorenzo di Testico, zaledwie sześć kilometrów po starcie. Samochód prowadzony przez Roberta Kubicę uderzył w mur kościoła.

Organizatorzy rajdu natychmiast zdali sobie sprawę z powagi sytuacji. Imprezę przerwano, a Polak, który nie stracił ani na chwilę przytomności, odwieziony został helikopterem do szpitala w miejscowości Pietra Ligure w pobliżu Genui.

Rajd Ronde di Andora, którego trasa przebiega w malowniczej okolicy na Riwierze, będącej naturalnym przedłużeniem Lazurowego Wybrzeża, organizowany jest dopiero od ubiegłego roku.

"Jest to bardzo ryzykowna praktyka"

Kubica wystąpił w rajdzie Ronde di Andora w przerwie między testami do zbliżającego się sezonu Formuły 1. Polski kierowca otrzymał zgodę od swojego zespołu w kwestii startów w rajdach samochodowych. Jak tłumaczy komentator Formuły 1 Maurycy Kochański, jest to bardzo ryzykowna praktyka.

Maurycy Kochański wyjaśnia, że zespoły Formuły 1 wprowadzają zapisy, które mają zminimalizować potencjalne kontuzje kierowców poza torem. Świadczy o tym przykład Marka Webber. Australijczyk w ostatnich czterech Grand Prix Formuły 1 jeździł ze złamaną ręką. Zawodnik doznał urazu podczas jazdy na rowerze górskim.

kh