Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Rafał Kowalczyk 07.02.2011

Demonstracje w Kairze: Mubarak nie ustępuje. USA: jest postęp

Czternasty dzień setki Egipcjan protestują na placu Tahrir w stolicy kraju Kairze. Mimo ogłoszenia przez władze 15-procentowych podwyżek płac w sektorze budżetowym zapowiadają, że będą demonstrować dopóki prezydent Hosni Mubarak nie odejdzie ze stanowiska.
Demonstracje w Kairze: Mubarak nie ustępuje. USA: jest postęp(fot. PAP/EPA/NABIL MOUNZER)
Posłuchaj
  • Dziennikarz Polskiego Radia Mariusz Borkowski mówi, że Sulejman dla Amerykanów jest jedynym politykiem, który potrafiłby wyprowadzić Egipt z bardzo trudnej sytuacji politycznej.
Czytaj także

Sytuacja w Egipcie normuje się bardzo powoli. Wczoraj po ponad tygodniowej przerwie, w Kairze otwarto banki. Przed ich siedzibami tłoczyły się dziesiątki osób, chcących podjąć swoje pieniądze. Zamknięte pozostają szkoły, a także giełda. Protestujący uniemożliwili ponowne otwarcie najważniejszych budynków administracji rządowej.

Wczoraj przedstawiciele sześciu ugrupowań opozycyjnych spotkali się z wiceprezydentem Omarem Sulejmanem. Po spotkaniu stwierdzili, że zaoferowane przez władze ustępstwa są zbyt małe. Tymczasem Zachód naciska, aby Hosni Mubarak ustąpił ze stanowiska. Nieoficjalnie wiadomo, że kraje zachodnie najchętniej widziałyby wiceprezydenta Omara Sulejmana jako następcę Mubaraka.

Obama o przyszłości Egiptu

Prezydent USA Barack Obama oświadczył w poniedziałek, że dostrzega pewien postęp w rozmowach między rządem Egiptu i tamtejszymi ugrupowaniami opozycyjnymi. "To oczywiste, że Egipt musi wynegocjować drogę (na przyszłość) i czyni postępy" - powiedział Obama dziennikarzom.

Prezydent USA nie nawiązał jednak bliżej do tych rozmów, zapoczątkowanych w niedzielę przez wiceprezydenta Egiptu Omara Suleimana z głównymi ugrupowaniami opozycyjnymi. Associated Press odnotowuje, że przedstawiciele władz USA "zasygnalizowali poparcie" dla tych rozmów, mimo że główne żądanie uczestników antyprezydenckich protestów - natychmiastowe ustąpienie prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka - nie zostało spełnione.

Suleiman podczas rozmów z opozycją odrzucił możliwość, że przejmie władzę od prezydenta Hosniego Mubaraka, ale porozumiał się co do trybu reformy konstytucji. Bezprecedensowy był udział w spotkaniu Bractwa Muzułmańskiego.

Rzecznik Białego Domu Robert Gibbs podkreślił w poniedziałek, że rząd Egiptu musi podjąć konkretne działania w obliczu żądań Egipcjan, którzy domagają się "znaczącej zmiany".

"Słowa nie wystarczą" - powiedział Gibbs, ponawiając apel Waszyngtonu do władz Egiptu o negocjacje z szerokim spektrum egipskich ugrupowań opozycyjnych.

Reuters odnotował "ewolucję" stanowiska USA wobec kryzysu politycznego w Egipcie - od poparcia dla aspiracji uczestników antyprezydenckich protestów do milczącego uznania, że Mubarak może na razie pozostać, by zapewnić "uporządkowane" przekazanie władzy.

rk