Jak zauważa gość audycji "Więcej świata", zatrzymanie i proces Andrzeja Poczobuta jest wyraźnym sygnałem w kierunku polskiej mniejszości na Białorusi. - Machina żyje własnym życiem i własną logiką. Jest to państwo półtotalitarne, które kontynuuje represje i będzie je kontynuować. Uprzywilejowany sektor siłowy nie zrezygnuje z tego, nawet gdyby Łukaszenka był przeciw, a nie jest - ocenia Kamil Kłysiński. - Jest to oczywiście też uderzenie w aktywną część polskiej mniejszości, która utrzymuje kontakty z Polską i była, a być może nadal jest, finansowana z polskiego budżetu, do czego każde państwo ma prawo. Jest to po prostu przejaw omnipotencji reżimu białoruskiego: wszystko musi być pod kontrolą i nie ma miejsca na własną, niezależną działalność - dodaje ekspert.
Zdaniem Kamila Kłysińskiego w działaniach reżimu widać także szereg stereotypów rozwijanych przez Aleksandra Łukaszenkę. - Łukaszenka z lubością rozwija te stereotypy od 2020 roku. Mówi o kresach wschodnich, że chcemy je odzyskać lub odłączyć. To jest cały konglomerat zjawisk, które składają się na bardzo negatywny obraz sytuacji na Białorusi - ocenia analityk Ośrodka Studiów Wschodnich.
Czytaj także:
Zakładnik reżimu
W rozmowie z Michałem Strzałkowskim ekspert OSW mówi, że ciężko jest ocenić, co Łukaszenka mógłby uzyskać od Polski poprzez uwolnienie Andrzeja Poczobuta. - Stosunki są praktycznie zamrożone, mamy totalny brak zaufania. Jesteśmy też po kryzysie migracyjnym, a Białoruś bierze udział w agresji na Ukrainę. Nie potrafię wyprzedzić tego swoją wyobraźnią i ogarnąć, jakie mogłoby być tu porozumienie - ocenia Kamil Kłysiński.
W ramach swojej narracji Łukaszenka twierdzi, że Polska rzekomo dokonuje obecnie działań mających być rewanżem na zachodnich terenach Białorusi. - Nie powinniśmy mierzyć własną miarą specyfiki dyktatora, który ma 28 lat "stażu", myśli w sposób specyficzny i jest też zmęczony władzą, chociaż oczywiście to lubi, oraz nie ma pomysłu, jak to ożywić jakąś treścią. (...) Do tego jest polonofobem, człowiekiem głęboko radzieckim, pełnym stereotypów. Oczywiście, że Andrzej Poczobut nie działał na rzecz oderwania grodzieńszczyzny. Musimy jednak wyjść z naszych butów i spróbować wejść w kalosze Łukaszenki i jego specyficzną psychikę. On niestety tak myśli - wyjaśnia ekspert.
Ponadto w audycji:
- Premier Mateusz Morawiecki weźmie udział w obchodach 50-lecia działalności politycznej Wolfganga Schaeuble. Jak podała KPRM, wizyta będzie okazją do poruszenia tematów dotyczących sytuacji energetycznej i geopolitycznej oraz pomocy dla Ukrainy. Schaeuble jest byłym przewodniczącym Bundestagu. Pełnił również funkcje ministrów finansów i spraw wewnętrznych, a także przewodniczącego Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU). Uznawany jest za jednego z najbardziej wpływowych polityków niemieckich. W uroczystości jego jubileuszu wezmą udział przedstawiciele różnych środowisk politycznych. Korespondencja Wojciecha Osińskiego.
- Rusza oficjalnie Forum Ekonomiczne w Davos. Bez Rosjan i - w tym roku - Chińczyków. Miliarderzy już zjeżdżają się do szwajcarskiego miasta, by przez następne dni uczestniczyć w omawianiu nowego, powojennego porządku świata. W Forum wezmą udział najważniejsze osoby w państwie: prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki oraz wicepremier Jacek Sasin. Głowa państwa spotka się m.in. z prezydentami Litwy i Łotwy oraz Szwajcarii oraz z prezes IBM, weźmie także udział w otwarciu Pawilonu Ukraińskiego który już w ubiegłorocznym Davos był robiącą ogromne wrażenie prezentacją rosyjskich zbrodni. Gość: prof. Katarzyna Żukrowska, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie.
- Sekretarz Francuskiej Partii Komunistycznej (PCF) Fabien Roussel chce, by przeciw reformie emerytalnej zaprotestował "milion ludzi" - napisał w niedzielę "Journal du Dimanche". Zbić kapitał na reformie chce też Marine Le Pen z prawicowego Zjednoczenia Narodowego (RN) - podaje BFMTV. Z kolei premier Francji Elisabeth Borne powiedziała, że dialog w sprawie reformy nie jest zakończony, a ona sama uważa za swój cel przekonanie Francuzów do tego projektu. Rządowy plan reformy emerytalnej, przedstawiony przez Borne we wtorek, przewiduje, że obecny wiek emerytalny, 62 lata, ma zostać do roku 2030 podniesiony do 64 lat. Sondaże wskazują, że większość Francuzów nie popiera reformy, a wszystkie związki zawodowe we Francji wezwały do wyjścia na ulice i ogłosiły, że pierwszy strajk odbędzie się 19 stycznia. Felieton Katarzyny Semaan.
20:15 PR1_mp3 2023_01_16-17-32-30.mp3 Rozpoczął się proces Andrzeja Poczobuta. "Jest to uderzenie w polską mniejszość" (Więcej świata/Jedynka)
***
Goście: Kamil Kłysiński (analityk Ośrodka Studiów Wschodnich), prof. Katarzyna Żukrowska (Szkoła Główna Handlowa w Warszawie)
Data emisji: 16.01.2023 r.
Godzina emisji: 17.32
qch