Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Łukasz Lubański 27.05.2023

Rosja przemieszcza broń jądrową. Łatuszka: Białoruś znika na naszych oczach

- Wszystko idzie drogą wyznaczoną przez Putina, bo jedynym krajem, który ma strategię na to, co robić z Białorusią jest właśnie Rosja - powiedział były ambasador Białorusi w Polsce Paweł Łatuszka.

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka poinformował w czwartek, że transfer taktycznej broni jądrowej z Rosji na Białoruś już się rozpoczął - podała agencja Reutera, powołując się na rosyjskie media państwowe. Wcześniej - również w czwartek - Kreml zakomunikował, że podpisał z Mińskiem umowę o rozmieszczeniu broni atomowej na Białorusi.

Paweł Łatuszka odnosząc się w rozmowie z PAP do tych informacji ocenił, że wraz z rozmieszczeniem taktycznej broni jądrowej "na naszych oczach znika kraj o nazwie Białoruś", a wszystko odbywa się pod parasolem Związku Białorusi i Rosji (ZBiR).

- Argumentem za tym jest bezpieczeństwo tego związkowego państwa, nastepne będzie formalne zjednoczenie wojsk armii białoruskiej i rosyjskiej - podkreślił.

Pacyfikacja Białorusi przez Putina

Zdaniem Łatuszki, jeśli znowu na Białorusi wybuchłyby masowe protesty, tak jak to miało miejsce po wyborach prezydenckich w 2020 roku, skończą się one telefonem Łukaszenki do Władimira Putina, który oficjalnie - w związku z potrzebą zabezpieczenia taktycznej broni jądrowej - wyśle wojskowy kontyngent, w celu pacyfikacji protestów.

- Wszystko idzie drogą wyznaczoną przez Putina, bo jedynym krajem, który ma strategię na to, co robić z Białorusią jest właśnie Federacja Rosyjska. Wielokrotnie apelowaliśmy do naszych Zachodnich partnerów o szybkie opracowanie skutecznej strategii działania co do reżimu Łukaszenki, niestety nasz głos nie był słyszany - powiedział.

Łukaszenka jak gubernator

Były ambasador Białorusi w Polsce ocenił, że Rosji nie uda się zwyciężyć na Ukrainie i "zamiast głównego dania, dostanie deser", którym ma być właśnie Białoruś.

- Tu Putin nie musi prowadzić wojny, bo ma swojego gubernatora Łukaszenkę, który pozwala mu faktycznie anektować Białoruś - dodał.

Łatuszka odniósł się również do słów ekspertów, według których rozmieszczenie taktycznej broni jądrowej na Białorusi nic nie zmienia, bo Iskandery przenoszące głowice jądrowe są już w obwodzie Królewieckim (daw. Kaliningradzkim).

- Z punktu widzenia ewentualnego wykorzystania tej broni, to rozmieszczenie jej na przykład w Baranowiczach (obw. Brzeski) na Białorusi, oznacza nieco inną odległość do terytorium NATO i Ukrainy. To jest absolutna strategiczna zmiana co do zagrożeń, które się pojawiają - zauważył.

Głos myszy

Łukaszenka - zdaniem Łatuszki - na pewno wytargował podpisanie tajnego protokołu mówiącego o tym, że będzie miał on głos w sprawie ewentualnej decyzji o wykorzystaniu taktycznej broni jądrowej.

- Ale raczej będzie to głos myszy, bo decyzje będą podejmowane w Moskwie - dodał Łatuszka.

Czytaj także:

Zobacz: Antoni Macierewicz gościem Programu 1 Polskiego Radia

PAP/IAR/łl