Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Sylwia Mróz 16.03.2011

Bahrajn: policja przejęła kontrolę nad Placem Perłowym w Manamie

W Bahrajnie podczas starć demonstrantów z policją zginęło siedem osób. Siły porządkowe przejęły kontrolę nad Placem Perłowym w stolicy kraju Manamie, usuwając stamtąd demonstrantów domagających się reform politycznych.
Bahrajn: policja przejęła kontrolę nad Placem Perłowym w Manamie(fot. PAP/EPA/MAZEN MAHDI)

Według relacji świadków setki policjantów, wyposażonych w lekkie uzbrojone pojazdy, otoczyły manifestantów, koczujących na placu i użyły granatów z gazem łzawiącym.
Świadkowie twierdzą, że strzelano do manifestantów z broni gładkolufowej. Podpalono również namioty, w których nocowali demonstranci. Plac był centralnym punktem manifestacji na wyspie.

Policjanci próbują odblokować drogę do dzielnicy biznesowej. Od ubiegłego miesiąca w Bahrajnie dochodzi do największych od ponad 20 lat zamieszek. Zorganizowany przez szyitów "Dzień Wściekłości" zainspirowany został wydarzeniami w Tunezji i Egipcie. Protestujący zwoływali się poprzez portale społecznościowe.

Powodem demonstracji są przede wszystkim konflikty etniczne i religijne. 70 procent mieszkańców to szyici, ale to mniejszość sunnicka pozostaje u władzy.

Demonstranci uciekli na przedmieścia stolicy i do otaczających ją miejscowości. W nocy szyiccy przywódcy polityczni zaapelowali do społeczności międzynarodowej i świata arabskiego o interwencję, by uniknąć w Bahrajnie "masakry".

Stan wyjątkowy

We wtorek król Bahrajnu szejk Hamad ibn Isa al-Chalifa ogłosił natychmiastowe wprowadzenie na trzy miesiące stanu wyjątkowego w związku z antyrządowymi demonstracjami. W poniedziałek do Bahrajnu przybyło ponad tysiąc saudyjskich żołnierzy i ok. 500 policjantów ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, aby pomóc władzom w opanowaniu sytuacji.

Również we wtorek podczas starć sił bezpieczeństwa z tysiącami antyrządowych demonstrantów w mieście Sitra na południe od stolicy zginęły dwie osoby, a ponad 200 zostało rannych.



Antyrządowe protesty w Bahrajnie rozpoczęły się 14 lutego. Opozycja domaga się przekształcenia kraju w rzeczywistą monarchię konstytucyjną, zapewniającą obywatelom większy wpływ na rządzenie. Opozycja chce też, by rodzina królewska zrezygnowała z uprawnień do stanowienia prawa i obsadzania wszelkich stanowisk politycznych, a także zajęła się kwestią dyskryminacji szyitów, stanowiących ok. 70 proc. ludności, przez rządzącą mniejszość sunnicką.

Maleńki Bahrajn ma strategiczne znaczenie dla Stanów Zjednoczonych, gdyż stacjonuje tam V Flota USA odpowiedzialna za bezpieczeństwo w newralgicznym rejonie Zatoki Perskiej.

sm