Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Radosław Różycki 16.03.2011

"Co zrobiłby premier, gdyby zdjęcie jego matki wylądowało w śmietniku?"

Jarosław Kaczyński uważa, że uprzątanie zniczy, wieńca i portretu pary prezydenckiej z Krakowskiego Przedmieścia to "gigantyczny skandal".
Co zrobiłby premier, gdyby zdjęcie jego matki wylądowało w śmietniku?fot. PAP/Paweł Supernak

Zdaniem prezesa PiS, przedmioty te były niszczone i wrzucane do śmietnika przez służby porządkowe.

Przed konferencją PiS na temat polityki zagranicznej Jarosław Kaczyński skierował w związku z tym pytanie do premiera Donalda Tuska: "Co by powiedział, gdyby zdjęcie jego świętej pamięci matki i zdjęcie jego świętej pamięci ojczyma wylądowało na śmietniku?" Zdaniem prezesa PiS, Donald Tusk ma obowiązek odpowiedzieć na to pytanie, bo jako premier i szef rządzącej partii, która rządzi także w Warszawie, "odpowiada za całość".

We wtorek Klub Parlamentarny PiS wysłał protest w tej sprawie do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Szef Kluby Mariusz Błaszczak powołał się na film nakręcony 10 marca wieczorem, a zamieszczony na portalu niezależna.pl. Na filmie widać, jak pracownicy miejskich służb porządkowych w obecności policji i straży miejskiej gaszą znicze i wyrzucają je do śmieci. Zdaniem PiS, powodem, dla którego znicze i kwiaty są tak szybko usuwane sprzed Pałacu Prezydenckiego, jest wyraźna niechęć obecnej władzy do wszelkich przejawów pamięci po jej poprzednikach.

Zdaniem stołecznego ratusza znicze i kwiaty przyniesione przez mieszkańców stolicy i nie tylko, by uczcić kolejną miesięcznicę katastrofy smoleńskiej, usunięto ze względów bezpieczeństwa.

"Sprofanowano narodowy symbol"

"Bulwersujący jest nie sam fakt usuwania zniczy - znicze wypalone trzeba sprzątać. Bulwersuje to, że zdmuchiwano płonące lampki, jeszcze gorące znicze wywożono na śmietnik. Ponieważ zaś znaczna część z nich była ułożona w kształt powstańczej kotwicy, sprofanowano przy tym ważny narodowy symbol" - napisali członkowie Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu w oświadczeniu, pod którym podpisało się 166 osób, głównie pracowników naukowych poznańskich uczelni.


Wg członków klubu takie działania stanowią pokaz siły i pogwałcenie odwiecznego prawa ludzi do czczenia swoich zmarłych. "Jest to zarazem niepojęte dla wszystkich Polaków przywiązanych do tradycji wolnej Rzeczypospolitej, barbarzyńskie naruszenie sfery symbolicznej, na jakie dotąd w naszej historii pozwalała sobie jedynie władza obca lub przez obcych narzucona" - głosi oświadczenie.

Wg akademików działania te przypominają zarówno restrykcje zaborców rosyjskich podczas manifestacji patriotycznych w Warszawie dokładnie 150lat temu, kiedy to karano nawet za noszenie żałoby, jak i wymazywanie symboli Polski podziemnej na murach walczącej stolicy. "Jest to także wspomnienie zachowania komunistycznych przywódców w latach stanu wojennego, którzy nakazywali niszczenie krzyży, układanych przez ludzi z kwiatów i zniczy na znak pamięci" - napisano w oświadczeniu.

rr