Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Szymon Gebert 19.03.2011

Lublin: Palikot na marszu legalizacji marihuany. Dwie osoby zatrzymane

Kilkaset osób demonstrowało w sobotę w Lublinie, domagając się legalizacji marihuany. W marszu wziął udział Janusz Palikot.
Liście konopi indyjskichLiście konopi indyjskichWikimedia Commons

- Postulujemy wprowadzenie w Polsce racjonalnej polityki narkotykowej. Nie rozumiemy dlaczego marihuana, mimo niższej niż alkohol szkodliwości dla organizmu człowieka, jest wciąż nielegalna, a za posiadanie choćby najmniejszej jej ilości grożą trzy lata więzienia - powiedział jeden z organizatorów marszu Paweł Filipek.

Kolejnym argumentem za legalizacją marihuany są - jego zdaniem - kwestie ekonomiczne. Jak tłumaczył, w Polsce wydaje się "grube miliony złotych na nieskuteczną walkę z dilerami i konsumentami trawki", a tymczasem w Holandii, gdzie sprzedaż jest legalna, rynek marihuany wart jest pięć miliardów euro rocznie.

Pytani o ryzyko uzależnienia od narkotyków, uczestnicy marszu odpowiadali, że marihuana w niewielkich ilościach nie jest szkodliwa. - Prohibicja nie działa. Jeśli ktoś chce ćpać, bo jest głupi, to jego sprawa! Ale powinna być wolność. Niech każdy decyduje o swoim losie - powiedział młody człowiek, który przedstawił się jako Michał.

Palikot popiera legalizację miękkich narkotyków

W marszu wziął udział również lider Ruchu Poparcia Janusz Palikot. - Jestem z wami. Trzymam za was kciuki - powiedział.

Wcześniej na konferencji prasowej Palikot wyraził poparcie dla postulatów uczestników marszu. - Zdecydowaliśmy jako Ruch Poparcia poprzeć postulat legalizacji miękkich narkotyków po pierwsze, jako mniej szkodliwe rozwiązanie dla wszystkich, a po drugie, jako element walki z obłudą w Polsce - powiedział Palikot.

Jego zdaniem problemu narkomanii nie rozwiązuje karanie za posiadanie marihuany. - Jeśli wprowadzamy karanie więzieniem, to nie zlikwidujemy tego problemu, tak jak nie zlikwidowaliśmy aborcji czy produkcji bimbru. Te zjawiska - przy wszystkich różnicach między nimi - nadal występują - powiedział Palikot.

Policja zatrzymała dwóch uczestników marszu, którzy mieli przy sobie niewielkie ilości narkotyków. - Osoby te przewiezione zostały na komisariat na przesłuchanie - poinformowała policja.

Trzy inne osoby uczestniczące w marszu ukarano mandatami po 100 zł za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym.

sg