Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Michał Chodurski 24.03.2011

Urzędniku, ABW i kontrwywiad kontrwywiad sprawdzi czy masz kochankę

Czy pan ma kochankę? – na takie pytanie muszą odpowiadać urzędnicy państwowi, którzy chcą mieć dostęp do informacji niejawnych.
Urzędniku, ABW i kontrwywiad kontrwywiad sprawdzi czy masz kochankęfot. abw.gov.pl

Ankieta bezpieczeństwa osobowego, do której dotarli dziennikarze „Wiadomości” TVP1, liczy 26 stron i zawiera pytania o życie intymne urzędników. Ankiety przygotowują pracownicy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

Sprawa dotyczy tysięcy urzędników w całej Polsce, którzy podlegają ustawie o ochronie informacji niejawnych.

W formularzach ankiet, oprócz danych osobowych i pytań dotyczących wieku, wykształcenia czy sytuacji majątkowej, znajdują się i takie dotyczące stosunków małżeńskich i pozamałżeńskich.

„Czy posiada Pani/Pan partnera życiowego, z którym nie pozostaje Pani/Pan w związku małżeńskim?” – brzmi jedno z pytań. Zaraz po nim następuje drugie: „Czy Pani/Pana partner/partnerka pozostaje w związku małżeńskim z inną osobą?”.

Ankiety z takimi pytaniami dostali nie tylko posłowie, czy wysocy urzędnicy ministerialni, ale i pracownicy niższego szczebla: na przykład pracujący w kancelariach tajnych urzędów miast, sądach, czy urzędach skarbowych.

– Pytania są jak najbardziej uzasadnione, wynikają z praktyki przyjętej w państwach NATO – twierdzi Andrzej Barcikowski, były szef ABW. A biuro prasowe Agencji, w oświadczeniu przesłanym „Wiadomościom” TVP1 zapewnia, że informacje podane w ankiecie są bezpieczne, bowiem „ankieta bezpieczeństwa osobowego po wypełnieniu stanowi tajemnicę prawnie chronioną i podlega ochronie przewidzianej dla informacji niejawnych”.

Innego zdania jest Katarzyna Szymielewicz z Fundacji „Panoptykon”, zajmującej się ochroną praw człowieka. Według niej ankieta jest skandalem i narusza prawo do prywatności. – Dane dotyczące życia seksualnego, to dane wrażliwe, których nie można przetwarzać. Moim zdaniem w tej sytuacji ich podawanie nie jest konieczne, a wręcz otwiera pole do inwigilacji – mówi „Wiadomościom” TVP1 Katarzyna Szymielewicz.

źr. tvp.info / mch