Promieniowanie w morzu przy japońskiej elektrowni Fukushima jest najwyższe od początku katastrofy. Promieniowanie jest 4 385 razy wyższe od normalnego i o prawie 40% wyższe od tego, które wykryto we wtorek. Poziom promieniowania radioaktywnego jodu 131 wynosi 180 bekereli na centymetr sześcienny. Pomiaru dokonano 330 metrów od brzegu morza.
Japonia nie planuje rozszerzenia ewakuowanej strefy wokół elektrowni atomowej w Fukushimie mimo zaleceń Międzynarodowej Agencji Atomistyki. Poinformował o tym rzecznik rządu Yukio Edano. Agencja podała, że międzynarodowe normy skażenia zostały przekroczone w niektórych miejscowościach w promieniu 40 kilometrów od zakładu, uszkodzonego przez trzęsienie ziemi.
Rzecznik japońskiego rządu przypomniał na konferencji prasowej, że dotychczas ewakuowano wszystkich w promieniu 20 kilometrów od siłowni, a osobom mieszkającym w pasie 30 kilometrowym zalecono pozostawanie w domach. Przyznał, że dłuższe przebywanie na tym terenie może zaszkodzić zdrowiu.
Teren zakładu jest bardzo silnie skażony. Ekipy ratunkowe kontynuują prace, mające na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się szkodliwych substancji, wyciekających z reaktorów.
Skażenie radioaktywne
Niewielkie ślady skażenia, pochodzącego z elektrowni w Fukushimie, wykryto w Chinach. Urząd nadzoru radiacyjnego w Pekinie poinformował, że nieznacznie podwyższony poziom promieniowania zaobserwowano na wschodzie, północy i na południu kraju. Władze podkreślają jednak, że są wartości nie mające wpływu na ludzkie zdrowie.
Rząd Stanów Zjednoczonych zdecydował o wysłaniu do Japonii specjalistycznego oddziału wojskowego do wykrywania skażeń radioaktywnych. Grupa 150 żołnierzy ma działać w promieniu 80 kilometrów od skażonej siłowni, monitorując poziom promieniowania.
Czytaj więcej o katastrofie w Japonii >>>
IAR/ rr, sm