Policja poinformowała już, że eksplozja nie była przypadkowa, a w przesyłce pocztowej ukryta była bomba.
Ranne to dwie pracownice Swissnuclear. Zostały zabrane do szpitala z powierzchownymi ranami. Do wybuchu doszło o 9.15 rano.
Dotychczas nie wiadomo, kto zorganizował atak. Nie wyklucza się motywów politycznych. Pracownicy zostali ewakuowani. Policja przeszała pomieszczenia. Inne firmy, znajdujące się w pobliżu wróciły do normalnej pracy.
Od rana w Olten przeciwko energii atomowej protestują działacze Greenpeace. Policja sprawdza właśnie , czy ta organizacja mogła mieć coś wspólnego z atakiem.
Dzialacze Greenpeace zaprzeczają. „Sami jesteśmy w szoku" - powiedział ich rzecznik Yves Zenger i dodał: "nasza organizacja jest absolutnie przeciwko przemocy”.
Agencja Reutera w swojej relacji ze zdarzenia przypomina, że przed kilkoma tygodniami władze Szwacjarii zdecydowały o wstrzymaniu wydania zgody na budowę trzech nowych elektrowni atomowych, planując rewizję procedur bezpieczeństwa w związku z kryzysem w japońskiej elektrowni w Fukushimie.
Około 10 procent energii elektrycznej wykorzystywanej w Szwajcarii pochodzi z źródeł atomowych.
AFP, Reuters, sg