Michael Anti - to pseudonim jednego z popularnych blogerów politycznych w Chinach, który nie stroni od tematów delikatnych dla chińskich władz.
W styczniu serwis społecznościowy Facebook zamknął jego konto, bo - wbrew przepisom - zarejestrował je nie podając prawdziwego imienia i nazwiska. To bardzo popularne na tym serwisie, gdzie swoje profile posiadają firmy duże i małe, organizacje, instytucje, a nawet - jak mówi w rozmowie z Polskim Radiem - pies założyciela i właściciela Facebooka.
- Dlaczego konto na Facebooku może mieć pies właściciela serwisu Marka Zuckenber, a nie chińscy działacze, którzy często ze względów bezpieczeństwa muszą używać pseudonimów? - pyta Anti.
Michael Anti w wywiadzie dla Polskiego Radia przypomina, że podobna sytuacja spotkała go już w 2005 roku. - To jak deja vu. Wówczas Microsoft skasował mojego bloga. O ile wiem, tym razem jednak nie chodzi o cenzurę, tylko o nierealistyczną politykę dotyczącą prawdziwego nazwiska - mówi Anti. Dodaje, że polityka Facebooka stanowi zagrożenie dla chińskich działaczy społecznych. „Aktywiści używają pseudonimów, które mają ochronić ich przed cenzurą i władzami. Polityka Facebooka naraża ich na niebezpieczeństwo w Chinach” - dodaje bloger.
Michael Anti zaczął publikować po tym pseudonimem 10 lat temu. Nie ukrywa on jednak swojej prawdziwej tożsamości, Antiego wykreował pochodzący z Nankinu dziennikarz Zhao Jing. W liście do blogera Facebook argumentuje, że nie pozwoliłby na otwarcie własnego konta na portalu nawet popularnej piosenkarce występującej pod pseudonimem Lady Gaga, o ile nie zarejestrowałby się przy wykorzystaniu imienia i nazwiska, które widnieje w jej dowodzie osobistym. Tymczasem Facebook i tak wciąż blokowany jest w Chinach przez cenzurę.
sg