Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 03.04.2011

"Zwierzę nie jest rzeczą" - marsze (nie) milczenia w całej Polsce

Uczestnicy marszów demonstrują swój sprzeciw wobec stosowania przemocy w stosunku do zwierząt.
Zwierzę nie jest rzeczą - marsze (nie) milczenia w całej Polscefot. PAP/Leszek Szymański
Posłuchaj
  • Organizatorka akcji na Śląsku Katarzyna Ostrowska-Cieślik o celu marszu
Czytaj także

W Warszawie uczestnicy marszu zbierają podpisy pod obywatelskim projektem nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Swój podpis pod projektem złożył m.in. poseł SLD, przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Ryszard Kalisz.

- Od dwóch dni mówimy o nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, o co zabiegałem od 11 lat. Tak samo można znowelizować ustawę o ochronie zwierząt. Jednocześnie trzeba jednak zadbać, by egzekwowane było już istniejące prawo, które przewiduje kary do dwóch lat pozbawienia wolności za stosowanie przemocy wobec zwierząt - powiedział dziennikarzom Kalisz.

Jak powiedziała PAP Urszula Kurek z fundacji Animal Rescue do chwili obecnej pod projektem ustawy zebrano ponad 65 tys. podpisów. Aby można go było złożyć u marszałka sejmu potrzeba 100 tys.

Jak wyjaśniła projekt noweli przewiduje m.in. zobowiązanie gmin do opieki nad bezdomnymi zwierzętami, obowiązek ich kastracji i sterylizacji, co ma zapobiec ich rozmnażaniu. Proponowane przepisy ściśle też określają warunki, jakie powinny panować w ubojniach. Przewiduje też m.in. zwiększenie kar za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem do trzech lat (obecnie są to dwa lata).

Prawie dwa tysiące osób przeszło spod Kancelarii Premiera na Plac Zamkowy. Mieszkańcy stolicy, poprzebierani za zwierzęta lub w towarzystwie swoich pupili, skandują: "Zwierzę nie jest rzeczą" oraz "Bez przemocy wobec zwierząt".

W marszu uczestniczą przedstawiciele różnych organizacji m.in. Straży dla zwierząt, Azylu pod psim aniołem i Klubu Pomocy Świnkom Morskim.

Marsze (NIE) milczenia odbywają się też w Szczecinie, Wrocławiu, Katowicach, Zielonej Górze, Sanoku i Zabrzu. Bodźcem do ich zorganizowania są przypadki przemocy wobec zwierząt, nagłośnione niedawno przez media.

PAP,IAR,kk