Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Michał Chodurski 05.04.2011

Marta Kaczyńska: pytania o katastrofę smoleńską wciąż bez odpowiedzi

Córka tragicznie zmarłej pary prezydenckiej Marta Kaczyńska napisała list z podziękowaniami do Polonii amerykańskiej.
Marta KaczyńskaMarta KaczyńskaFot. PAP/Roman Jocher

- Czuję się niezmiernie zaszczycona, że mogę objąć patronatem obchody „Tygodnia Pamięci Narodowej" w Chicago - pisze Marta Kaczyńska do organizatorów obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej.

List córki tragicznie zmarłej pary prezydenckiej opublikował portal wpolityce.pl

- Jestem wzruszona, że w Chicago (...) żyje tak wielu Polaków pragnących uczcić pamięć tych wszystkich, którzy zginęli pod Smoleńskiem w katastrofie rządowego samolotu TU-154M. Moja wdzięczność jest tym większa, że w naszej wspólnej ojczyźnie organizatorzy podobnych obchodów często napotykają na wiele przeszkód, które mają utrudnić wspólne przeżywanie pierwszej rocznicy tej najtragiczniejszej w dziejach powojennej Polski katastrofy. W Warszawie pod Pałacem Prezydenckim wielu ludzi wciąż przychodzi zapalać znicze w intencji moich Rodziców - śp. Pary Prezydenckiej a także pozostałych ofiar. Wszelkie przejawy czci dla tych, którzy rok temu tragicznie zginęli, są jednak przez władze stolicy niezwykle szybko usuwane. Organizatorom koncertu upamiętniającego zeszłoroczną tragedię odmówiono zgody na jego zorganizowanie w Centrum miasta. Radni Warszawy opowiedzieli się przeciwko wywieszeniu flag państwowych w dniu 10 kwietnia. Przywołuję te wydarzenia by uzmysłowić Państwu, że obecnie w Polsce, a przede wszystkim w Warszawie, upamiętnianie tragicznie poległych pod Smoleńskiem jest utrudniane - pisze Marta Kaczyńska do Polaków a Ameryce.

W liście podkreśla też, że pełne okoliczności katastrofy są do dziś niewyjaśnione a odpowiedzialność jest zrzucana na nieżyjących pilotów tupolewa.

- Wiemy, że śp. piloci TU-154M otrzymali od strony rosyjskiej nieaktualne karty podejścia lotniska Siewiernyj. Wiemy, ze w warunkach pogodowych panujących w Smoleńsku, lotnisko w Siewiernym powinno zostać zamknięte. (...). Wiemy, że rządowy samolot ani przez chwilę ostatniej fazy lotu nie znajdował się na kursie ani na ścieżce – tak jak zapewniali o tym rosyjscy kontrolerzy. Wiemy, że samolot miał wykonać podejście do tzw. wysokości decyzji znajdującej się 100 m nad ziemią. Wiemy, że w chwili gdy piloci zorientowali się, że widoczność nie pozwala na lądowanie, zdecydowali się odejść na drugi krąg, czego dowodem jest dwukrotne wypowiedzenie przez nich komendy „Odchodzimy". W tym samym momencie samolot TU-154M winien zacząć wykonywać manewr skutkujący ostatecznie zwiększeniem wysokości. Tak się jednak nie stało - podkreśla w liście do Polonii Kaczyńska. - i dodaje - Niejasności wokół katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku jest jeszcze więcej. Przytaczając powyższe fakty chciałam Państwu uzmysłowić, jak wiele wątpliwości wiąże się z katastrofą, w której zginęli moi Rodzice oraz 94 osoby pozostające w służbie naszej Ojczyzny. -

pełny tekst na wpolityce.pl zobacz też serwis Smoleńsk 2010

źr. wpolityce.pl/mch