Domagali się odwołania minister edukacji Katarzyny Hall. Związkowcy z całej Polski przywieźli ze sobą 150 tysięcy podpisów w tej sprawie. Złożyli je w Kancelarii. Wraz z nimi związkowcy przekazali rzeźbę - złotą malinę - nagrodę dla najgorszego ministra edukacji.
Oświatowa Solidarność zamierza zwrócić się do PiS, żeby partia złożyła w Sejmie wniosek o odwołanie minister Katarzyny Hall. Jak zapowiedział przewodniczący oświatowej Solidarności Ryszard Proksa - związkowcy będą w najbliższym czasie rozmawiać z władzami partii.
Na demonstrację przynieśli też dwie kukły minister Hall. Podpisy zbierano pod opublikowanym miesiąc temu "Otwartym listem w obronie polskiej oświaty".
Związkowcy krytykują między innymi likwidację szkół w mniejszych miejscowościach. Jak podkreśla Agata Łyko przewodnicząca małopolskiej sekcji Solidarności oświatowej - lista zarzutów wobec minister jest bardzo długa.
Zwraca uwagę, że reformy Katarzyny Hall krytykują nie tylko nauczyciele, lecz także rodzice. Związkowcy sprzeciwiają się likwidacji szkół, obniżaniu jakości kształcenia, zwiększaniu zadań oświatowych dla samorządów bez dodatkowych środków finansowych, wprowadzaniu sześcioletniego ucznia do źle przygotowanych placówek oraz powoływaniu nowych instytucji oświatowych.
Na zakończenie blisko półtoragodzinnej pikiety przed kancelarią premiera związkowcy odśpiewali hymn państwowy. Następnie przeszli przed gmach resortu edukacji, gdzie chcieli przekazać obie kukły. Ponieważ nie zostali wpuszczeni do środka, kukły umieścili w dużym kontenerze na śmieci, stojącym w pobliżu bramy do MEN.
"Pomoc dla każdego dziecka"
Rzecznik MEN Grzegorz Żurawski pytany demonstrację oświatowej Solidarności i apel o odwołanie Hall, mówił o dokonaniach minister. - Działania ministra edukacji narodowej mają przede wszystkim na celu pomoc każdemu dziecku w jak najpełniejszym rozwinięciu swoich możliwości i docenianie odpowiedzialności, jaką mają nauczyciele. W przedszkolach jest obecnie ponad 200 tysięcy dzieci więcej niż jeszcze cztery lata temu. Nauczyciele zarabiają 30 proc. więcej. Dostosowana do wymagań współczesności, nowoczesna podstawa programowa daje im szansę uczyć w sposób atrakcyjny i indywidualnie podchodzić do zainteresowań uczniów - wymieniał.
sm, to