Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Kamińska 22.04.2011

"Bitwa na głosy" bez reklam w przerwach: TVP reaguje na decyzję sądu

"Bitwa na głosy", widowisko muzyczne TVP od najbliższego odcinka ma dostosować się do sądowego zakazu emisji reklam pomiędzy trzema częściami programu.
Bitwa na głosy bez reklam w przerwach: TVP reaguje na decyzję sądufot. TVP

Decyzja taka zapadła na czwartkowym posiedzeniu zarządu TVP - poinformowała rzeczniczka telewizji Joanna Stempień-Rogalińska.

- Sprawa ta była przedmiotem czwartkowego posiedzenia zarządu. Zarząd zalecił, by program został dostosowany do obecnej sytuacji prawnej - powiedziała rzeczniczka.

Kierownictwu Dwójki zaproponowano dwa warianty zmian. Na czym będzie polegał ostatecznie wybrany widzowie TVP2 będą mogli się przekonać w najbliższą sobotę o godz. 19.55.

TVP musiała zmodyfikować widowisko po tym, jak konkurencyjny TVN sprzeciwił się dzieleniu programu na trzy bloki: kilkuminutowa "Bitwa na głosy" - Prolog, blisko półtoragodzinna "Bitwa na głosy" - cześć właściwa i ok. 20-minutowa "Bitwa na głosy" - wyniki. Dzięki takiemu zabiegowi publiczny nadawca, który ma ustawowy zakaz przerywania programów reklamami, emitował je pomiędzy kolejnymi częściami show.

TVN wystąpił w tej sprawie przeciwko TVP do sądu, a ten w ramach zabezpieczenia powództwa postanowił, że TVP na czas trwania procesu musi wstrzymać emitowanie reklam w przerwach programu.

W pozwie przeciwko TVP, TVN powołuje się na ustawy o: zwalczaniu nieuczciwej konkurencji oraz radiofonii i telewizji. Komercyjny nadawca chce, by za dotychczasowe - jej zdaniem - naruszenia ustawy TVP wpłaciła 2,5 miliona zł na Polski Instytut Sztuki Filmowej oraz by w porze wysokiej oglądalności, w Jedynce dwukrotnie wyemitowano oświadczenie, że TVP dopuściła się czynu nieuczciwej konkurencji na szkodę TVN.

TVN nie po raz pierwszy pozywa TVP w sprawie reklamy. W listopadzie 2010 r. podobny spór między telewizjami zakończył się przed Sądem Najwyższym przegraną TVP. Sąd Najwyższy stwierdził wówczas, że publiczny nadawca złamał prawo, przerywając reklamami programy "Gwiazdy tańczą na lodzie" i "Przebojowa noc". SN zakwalifikował to jako czyn nieuczciwej konkurencji i podtrzymał orzeczenia sądów niższej instancji, nakazując TVP zapłatę 500 tys. zł na rzecz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

SN przypomniał wówczas, że TVP nie ma prawa nadawać reklam w przerwach programów bez względu na powody wystąpienia takich przerw, a jedynym wyjątkiem od tej reguły są transmisje zawodów sportowych zawierające naturalne przerwy w grze, transmisje z innych wydarzeń zawierających przerwy oraz audycje składające się z autonomicznych części.

W przypadku programu "Gwiazdy tańczą na lodzie" TVP tłumaczyła, że przerwa techniczna w show jest konieczna i służy temu, aby oczyścić lodowisko. W "Przebojowej nocy" przerwa miała służyć m.in. wietrzeniu sali.

PAP, agkm