Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 10.05.2011

SLD: porzucił pracę dla limuzyny. PiS cieszy się z "zamieszania"

Rzecznik klubu SLD mówi, że jest zdziwiony odejściem posła Bartosza Arłukowicza z SLD. Komentuje, że porzucił "pracę" dla "limuzyny".
SLD: porzucił pracę dla limuzyny. PiS cieszy się z zamieszaniafot. PAP/Radek Pietruszka

Donald Tusk zaproponował Bartuszowi Arłukowiczowi współpracę w rządzie. Były poseł klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej dostanie stanowisko ministra w kancelarii premiera, ma zajmować się organizacją pomocy instytucji państwa dla ludzi wykluczonych społecznie.

Rzecznik SLD Tomasz Kalita mówi, że dziwi go decyzja, jaką podjął Bartosz Arłukowicz. Jego zdaniem Bartosz Arłukowicz porzucił pracę na lewicy dla limuzyny rządowej i apanaży. Tomasz Kalita ironicznie komentuje informacje o tym, że Bartosz Arłukowicz będzie kandydował ze szczecińskiej listy PO z pozycji numer jeden, gdzie będzie konkurował z Grzegorzem Napieralskim. Jego zdaniem Bartosz Arłukowicz nie ma żadnych szans w tym starciu wyborczym. Kalita zapewnia też, ze Bartosz Arłukowicz nie był odsunięty w partii na boczny tor, pomimo że nie dostał propozycji od SLD kandydowanie ze Szczecina. Poseł SLD Tomasz Kamiński powiedział, że wejście Bartosza Arłukowicza do rządu będzie korzystne przede wszystkim dla premiera. Jego zdaniem Donald Tusk "wyssa jak wydmuszkę" Bartosza Arłukowicza i wykorzysta go, aby podreperować swoje poparcie.

Doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego, profesor Tomasz Nałęcz uważa, że przejście Bartosza Arłukowicza do rządu oznacza dla SLD kłopoty. Podkreśla, że decyzja premiera może oznaczać, że to Platforma Obywatelska po raz kolejny stara się poszerzać ofertę dla potencjalnych jej wyborców.

"Poseł ponad przeciętną parlamentarną"

PiS cieszy się z przejścia Bartosza Arłukowicza na stronę PO. Tak przynajmniej mówi rzecznik PiS Adam Hofman, zauważając, że zamieszanie w obozie przeciwnika zawsze dobrze robi Prawu i Sprawiedliwości. Poseł Hofman dziwi się też, że po pracy w komisji hazardowej Bartosz Arłukowicz zdecydował się na współpracę z PO.

Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski uważa, że Bartosz Arłukowicz to poseł, który wyrósł ponad przeciętną parlamentarną i dobrze spełni powierzone mu zadanie. Jego zdaniem do współpracy z rządem skłoniły Arłukowicza problemy w SLD. Szef klubu PSL ocenił, że transfer ten nie będzie miał znaczenia dla PO - nie przysporzy jej wyborców o lewicowych poglądach.

Bartosz Arłukowicz był w klubie SLD, ale nie był członkiem tej partii. Były poseł SLD zadeklarował ponadto, że jeśli otrzyma propozycję wstąpienia do klubu PO - przyjmie ją. W najbliższych wyborach ma startować z listy PO w Szczecinie.

Jak się nieofiocjalnie dowiedziała IAR, Bartosz Arłukowicz ma jutro (11.05) dostać zaproszenie, by zostać członkiem klubu Platformy Obywatelskiej.

agkm