Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 12.05.2011

Ktoś chciał się podpalić przed Pałacem Prezydenckim w rocznicę katastrofy?

BOR dostał informację, iż 10 kwietnia 2011 mogło dojść do samospalenia jednego z uczestników zgromadzenia na Krakowskim Przedmieściu. Dlatego tego dnia zastosowano szczególne środki bezpieczeństwa - tłumaczy szef Biura Ochrony Rządu Marian Janicki.
Ktoś chciał się podpalić przed Pałacem Prezydenckim w rocznicę katastrofy?fot. Masti/Wikimedia Commons/CC

Janicki wystąpił na wspólnym posiedzeniu sejmowych Komisji: Administracji i Spraw Wewnętrznych, Regulaminowej i Spraw Poselskich oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

Omawiają one sprawę użycia siły przez służby mundurowe - policję, BOR i straż miejską wobec osób zgromadzonych pod Pałacem Prezydenckim w pierwszą rocznicę katastrofy lotniczej w Smoleńsku 10 kwietnia 2011 roku.

Ktoś próbował zabrać funkcjonariuszowi pistolet

Szef BOR wyjaśnił, że środki bezpieczeństwa musiały być wzmożone ponieważ istniało bardzo poważne zagrożenia życia i zdrowia uczestników akcji upamiętniających ofiary tragedii oraz zagrożenie dla porządku publicznego.

Janicki podkreślił, że istniała także groźba konfrontacji tych, którzy chcieli upamiętnić ofiary tragedii z osobami, które były przeciwne tego typu zachowaniami.

- Jednemu z funkcjonariuszy Biura próbowano podczas zgromadzeń wyciągnąć pistolet z kabury - powiedział.

Komendant stołeczny policji gen. Adam Mularz zaprezentował z kolei filmy nagrane przez kilka kamer, dokumentujące przerwanie przez posłów barier przed pałacem prezydenckim. - Zaraz państwo pewnie siebie zobaczycie, bo ja nie rozpoznaję - mówił, zwracając się do obserwujących projekcję posłów PiS.

Zarówno on, jak i Zbigniew Włodarczyk - wiceszef warszawskiej straży miejskiej - zapewniali, że funkcjonariusze nie używali środków przymusu bezpośredniego. - Gdy przerwane zostały barierki, funkcjonariusze musieli zatamować napór osób postronnych - podkreślił gen. Mularz.

- Wyniki kontroli działania policji i BOR, jaką zlecił szef MSWiA Jerzy Miller po wydarzeniach z 10 i 11 kwietnia przed Pałacem Prezydenckim powinny być znane za tydzień - powiedział wiceminister Adam Rapacki.

Czytaj więcej w specjalnym serwisie: Smoleńsk 2010>>>

IAR,PAP,kk