Do warszawskich szpitali trafiło 32 poszkodowanych w wypadku autobusu na warszawskim Mokotowie, w tym ośmioro dzieci - poinformował wojewoda mazowiecki.
Policja uruchomiła specjalny numer telefonu 0-22 603 77 55, pod którym rodziny poszkodowanych mogą uzyskać informacje o wypadku.
Najciężej ranny jest kierowca pojazdu, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Pozostałe osoby odniosły mniej groźne obrażenia. W autobusie znajdowała się siódemka dzieci, które zostały lekko ranne. Część pozostałych pasażerów ma urazy kończyn, ale żaden z nich nie stracił przytomności.
Do wypadku doszło po godzinie 14., gdy miejski autobus linii 739 jadący w kierunku Piaseczna zjechał ze skarpy i zderzył się czołowo z barierkami na Rzymowskiego.
Fot. PAP/Grzegorz Jakubowski
Prawdopodobną przyczyną wypadku autobusu na warszawskim Mokotowie było zasłabnięcie kierowcy - poinformował Igor Krajnow, rzecznik prasowy Zarządu Transportu Miejskiego. Powiedział też, że kierowca ma około 50 lat, a pracował dla przewoźnika - PKS Grodzisk Mazowiecki - od 1,5 roku.
![Na](/2b5055d0-868a-402f-964c-c2d41037abf5.file)
Na miejscu strażacy rozbili specjalny namiot do udzielania pomocy rannym (Fot. PAP/Grzegorz Jakubowski)
Była to linia 739, autobus jechał ul. Puławską i za pętlą tramwajową zjechał po trawniku z wiaduktu i zderzył się z barierkami. Chwilę później najechał na niego samochód osobowy, który nie zdążył wyhamować - jego kierowca został lekko ranny.
(Fot. PAP/Grzegorz Jakubowski)
Policja ma nagranie z wnętrza autobusu
Policjanci zabezpieczyli już nagranie z kamer wewnętrznych autobusu, który w sobotę zjechał z nasypu wiaduktu na warszawskim Mokotowie. W wyniku wypadku 30 osób trafiło do szpitala.
- Zabezpieczyliśmy nagranie z kamer i będziemy je analizować. Policjanci przesłuchali też tych świadków, których, ze względu na ich stan, można było przesłuchać - powiedział rzecznik Maciej Karczyński.
IAR, PAP, sg