Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Tomasz Owsiński 16.05.2011

"Tablica w Strzałkowie to próba relatywizowania historii"

Joachim Brudziński z PiS liczy, że polski rząd wyjaśni, czy za powieszeniem tablicy w Strzałkowie, z napisem po rosyjsku mówiącym o bolszewickich jeńcach, którzy zginęli w "polskich obozach śmierci", stoją rosyjskie władze.
Miejsce po zdjętej tablice ze StrzałkowaMiejsce po zdjętej tablice ze Strzałkowafot.PAP/Tomasz Wojtasik

W Strzałkowie w Wielkopolsce znajdował się obóz jeniecki, do którego trafiali między innymi jeńcy z czasów wojny polsko-bolszewickiej. Wielu z nich zmarło tam z powodu epidemii tyfusu. W niedzielę nieznani sprawcy powiesili na obelisku w Strzałkowie tablicę, mówiącą o tym "tutaj spoczywa 8 tysięcy czerwonoarmistów brutalnie zamęczonych w polskich obozach śmierci w latach 1919-1921".

Joachim Brudziński mówił w radiowej Trójce, że nie można porównywać wydarzenia ze Strzałkowa z powieszeniem polskiej tablicy w miejscu katastrofy prezydenckiego samolotu w Smoleńsku, mówiącej o radzieckim ludobójstwie w Katyniu . Przypomina, że polska tablica była zawieszana w obecności rosyjskich urzędników i polskiego konsula. Zdaniem Brudzińskiego, wydarzenie ze Strzałkowa jest próbą relatywizowania historii.

- Próbuje się równoważyć ewidentną zbrodnię ludobójstwa w Katyniu z tragedią jeńców Armii Czerwonej, którzy umarli w skutek epidemii – powiedział.

"Rosjanie maczali w tym palce"

Według Michała Krzemowskiego z Wprost i Wiktora Świetlika z Uważam Rze, umieszczenie tablicy w Strzałkowie o "polskich obozach śmierci" to odwet za tablicę w Smoleńsku umieszczoną tam przez Polaków. Publicyści nie mają wątpliwości, że Rosjanie zastosowali zasadę wzajemności.

Goście radiowej Trójki zwrócili uwagę na szybkość z jaką wiadomość o zawieszeniu tablicy pojawiła się w rosyjskich mediach. – Kilka godzin później rosyjskie media miały gotowy długi tekst o obozach jenieckich w Polsce - powiedział Michał Krzemowski.

- Wszystko wskazuje ma to, że mamy do czynienia ze sterowanymi przez państwo działaniami wywiadu rosyjskiego – uważa Wiktor Świetlik i dodaje, że warto się zastanowić na ile bezkarnie rosyjskie służby działają w Polsce.

Według Wiktora Świetlika taka akcja pokazuje jak naprawdę wyglądają relacje między Polską a Rosja i jak wygląda dzisiejsza Rosja. A jest to państwo niedemokratyczne o imperialistycznych zapędach, łamiące prawa człowieka i nie szanujące własnych obywateli.

Przemyślana akcja

Sprawa obarczania polskiej strony winą za śmierć tysięcy jeńców bolszewickich jest sztucznie wykreowana pod koniec lat 80. przez ZSRR dla zrównoważenia zbrodni katyńskiej - mówi profesor Wojciech Materski z polsko-rosyjskiej grupy do spraw trudnych.

Profesor odniósł się w ten sposób do wydarzeń w Strzałkowie w Wielkopolsce gdzie znajdował się obóz jeniecki, do którego trafiali między innymi jeńcy z czasów wojny polsko-bolszewickiej. Wielu z nich zmarło tam z powodu epidemii tyfusu.

Profesor Materski podkreślił, że takie wyrażenia jak napis na tablicy w Strzałkowie pojawiły się dopiero pod koniec lat 80. gdy Michaił Gorbaczow zlecił swoim służbom znalezienie czegoś, co zrównoważyłoby niedającą się dalej ukrywać Zbrodnię Katyńska i obciążałoby Polaków. Dodał, że w okresie międzywojennym, gdy stosunki Moskwy z Warszawą były złe, nikt takich oskarżeń nie wysuwał, bo nikt by wtedy nie uwierzył w podobną manipulację.

Profesor Materski ocenił, że wydarzenie w Strzałkowie było zorganizowaną i przemyślaną akcją, mającą coś na celu.

Profesor Wojciech Materski przypomina, że w polskich obozach jenieckich z powodu epidemii czerwonki czy tyfusu zmarło 18 tysięcy bolszewickich jeńców. W podobnych warunkach na terenie bolszewickiej Rosji zmarło 26 tysięcy polskich jeńców.

to, IAR