Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 17.05.2011

Martwa foka w Gdyni - zabił ją człowiek?

Młody samiec foki szarej miał rozbitą czaszkę. Organizacja WWF Polska szuka świadków.
Martwa foka w Gdyni - zabił ją człowiek?fot. Siebrand/Wikimedia Commons/CC

Jak poinformował Paweł Średziński z WWF Polska o tym, że śmierć foce zadał człowiek może świadczyć zdruzgotana czaszka po jednej stronie głowy i widoczny wylew w oku. Takie obrażenia mogą być efektem uderzenia tępym narzędziem, gdyż skóra na głowie zwierzęcia nie została naruszona.

- Można postawić hipotezę, że młoda foka zginęła w rezultacie świadomej ingerencji człowieka, co jest niezwykle niepokojącym sygnałem - mówi Iwona Pawliczka ze Stacji Morskiej w Helu. - Martwy osobnik był młody i w bardzo dobrej kondycji.

Martwa foka została znaleziona 300 metrów od bulwaru nadmorskiego w Gdyni w ubiegły wtorek wieczorem. Zwierzę było młodym, dobrze odżywionym samcem w wieku około dwóch lub trzech lat.

- Zwracamy się z prośbą do wszystkich, którzy mogą posiadać jakiekolwiek informacje, dotyczące martwej foki z Gdyni o kontakt - zaapelowała kierownik projektu WWF Polska "Ssaki bałtyckie" Anna Dębicka.

Informacje o martwej foce w Gdyni, a także o innych przypadkach pojawienia się tego zwierzęcia na plażach można zgłaszać do "Błękitnego Patrolu" WWF (tel. 795 536 009) lub do Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego na Helu pod całodobowym numerem telefonu: 601 889 940 lub 58/ 675-08-36.

Władze Miasta Gdyni, poruszone sprawą, podjęły także starania w celu zbadania przebiegu powyższego incydentu.

Foka szara jest gatunkiem zagrożonym. Jej zabicie jest niezgodne z polskim prawem.

PAP,wwfpl.panda.org,kk