Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Radosław Różycki 17.05.2011

"Jest w Polsce więcej takich rodzin jak Olewnikowie"

Siostra zamordowanego Krzysztofa Olewnika zapowiedziała, że jej rodzina zrobi wszystko, aby ukarać ludzi, którzy stoją za morderstwem jej brata. Jej zdaniem, problem słabości państwa w kwestii egzekwowania prawa istnieje nadal i dotyczy wielu ludzi.
Jest w Polsce więcej takich rodzin jak Olewnikowiefot. PAP/Jacek Turczyk

Posłowie z komisji śledczej ds. Krzysztofa Olewnika zapewniali we wtorek po jednogłośnym przyjęciu raportu, że ich komisja pracowała ponad politycznymi podziałami.

Komisja postanowiła ostatecznie, że nie sporządzi listy funkcjonariuszy publicznych winnych zaniedbań w sprawie Olewnika, lecz poszczególne rozdziały raportu będą wymieniać dane osoby. Wnioski o ewentualne ukaranie (o ile sprawa nie jest przedawniona) pozostawiono prokuraturze.


- Nasze wnioski są smutne i bolesne, wyłonił się ponury obraz sprawy - przyznał wiceszef komisji Andrzej Dera. Dodał też, nawiązując do słów siostry Krzysztofa, Danuty Olewnik-Cieplińskiej, że miała prawo wypowiedzieć zdanie: "nie wierzę w żadne państwo", w realiach tej sprawy.

- Jest w Polsce więcej takich rodzin jak państwo Olewnikowie - mówił Leszek Aleksandrzak (SLD). Jego zdaniem, przed prokuraturą jest więcej decyzji o wznowieniu zamkniętych już, niewyjaśnionych spraw o porwanie.

"Nadzieja na pozytywne zmiany"


- Trzymamy kciuki za prokuraturę w Gdańsku, wyjaśniającą nieznane wątki sprawy - mówił Paweł Olszewski (PO), dziękując gdańskim prokuratorom za współpracę. - To przed nimi stoi wskazanie winnych zaniedbań. My pokazaliśmy w raporcie patologie. Oni powinni dotrzeć do nieznanych uczestników zbrodni, być może ustalić także jej mocodawcę - dodał do tego Mariusz Kamiński (PiS).

- Takie nietuzinkowe osoby jak Zbyszek Wassermann (PiS) czy Edek Wojtas (PSL) (obaj zginęli w katastrofie smoleńskiej) wniosły bardzo wiele do naszych prac - powiedział szef komisji Marek Biernacki (PO). Jak podkreślił, ujawnienie przez komisję mechanizmów działania władz w sprawie Olewnika "daje nadzieję na pozytywne zmiany".

Uchwalony we wtorek raport trafi do marszałka Sejmu. Izba ma go przyjąć do wiadomości i przeprowadzić debatę.

"Raport nie kończy sprawy"

Włodzimierz Olewnik, ojciec porwanego i zabitego Krzysztofa oraz jego siostra Danuta Olewnik-Cieplińska, ocenili, że raport nie kończy sprawy. - Nie może być tak, że nie ma winnych - mówiła siostra K. Olewnika. Jej zdaniem, póki nie zmieni się prawo i procedury działania w sprawach o porwania, "raport będzie tylko kolejnym dokumentem w szufladzie".


W opinii Borkowskiego państwo Olewnikowie mają świadomość, że odpowiedzialność karna niektórych funkcjonariuszy państwowych uległa przedawnieniu. - Ale trzeba rozważyć, czy nie rozliczyć tych, którzy dopuścili do tego przedawnienia - powiedział.

Rodzina porwanego i zamordowanego Krzysztofa Olewnika oceniła, że komisja śledcza powołana do zbadania tej sprawy stała się przykładem solidnej i merytorycznej pracy ponad politycznymi podziałami. Komisja ta przyjęła we wtorek końcowy raport ze swych prac.

- Muszę przyznać, że wszyscy członkowie komisji zajmujący się naszą tragedią wyrazili powagę oraz obiektywizm stosownie do sytuacji i w mojej ocenie osiągnęli dalej idące wnioski niż postępowanie prokuratorskie, a tym samym wykonali bardzo dobrze swoje zadanie - mówił w Sejmie na konferencji prasowej ojciec zamordowanego Włodzimierz Olewnik.


Dodał, że życzyłby sobie "tego typu odwagi działań oraz skuteczności w pracy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku". Prokuratura ta nadal bada sprawę zaniedbań we wcześniejszych postępowaniach dotyczących śmierci Krzysztofa Olewnika.
W. Olewnik wskazał również, że komisja powołana w sprawie śmierci jego syna była najlepszą komisją, jaką do tej pory powołał Sejm. - Dziękuję posłom, że nie uczestniczyli w wojnie polsko-polskiej - mówił.

"Problem słabości państwa istnieje nadal"

Siostra zamordowanego Krzysztofa Olewnika zapowiedziała, że jej rodzina zrobi wszystko, aby ukarać ludzi, którzy stoją za morderstwem jej brata. Danuta Olewnik-Cieplińska powtórzyła na konferencji prasowej, że jej brat został zamordowany, bo odpowiednie organy państwa nie chciały współpracować z rodziną w celu uratowania go. Jej zdaniem, problem słabości państwa w kwestii egzekwowania prawa instnieje nadal i dotyczy wielu ludzi. - Do fundacji Krzysztofa Olewnika wpływa mnóstwo listów, telefonów i maili. Mówią o problemach z organami państwa, o braku interwencji ze strony państwa, o słabości tego państwa, więc problem ten istnieje dalej - mówiła siostra Krzysztofa Olewnika. Danuta Olewnik-Cieplińska podziękowała mediom za zaangażowanie w sprawę oraz sejmowej komisji śledczej - za pracę i przyjęcie raportu ponad podziałami politycznymi.


rr