- Wobec coraz większego stosowania (przez Muammara Kaddafiego) sił morskich, NATO nie miało innego wyjścia poza podjęciem zdecydowanej akcji w celu ochronę ludności cywilnej Libii i morskich sił Sojuszu - stwierdził zastępca dowódcy sił NATO zaangażowanych w Libii, wiceadmirał Russell Harding.
- Samoloty NATO zbombardowały okręty wojenne zatapiając osiem jednostek - dodał Harding. Podkreślił, że "wszystkie cele NATO mają charakter militarny i bezpośrednio związany z systematycznymi atakami reżimu Kaddafiego na ludność libijską". Atakowano tylko okręty wojenne nie mające zastosowania cywilnego.
Komunikat podkreśla, że Kaddafi używając coraz częściej sił morskich zakłóca w coraz większym stopniu dostarczanie ludności pomocy humanitarnej i "wykazuje jasny zamiar atakowania sił NATO".
W ostatnich tygodniach żołnierze wierni reżimowi dwukrotnie usiłowali zaminować wejście do portu w Misracie. Zaczęli też używać nowej taktyki: na kutry wyładowane materiałami wybuchowymi wsadzali też manekiny, mające imitować imigrantów. Plan zakładał wysadzenie w ten sposób w powietrze morskich dostaw pomocy dla powstańców.
NATO poinformowało też o zatrzymaniu tankowca za paliwem przeznaczonym dla wojsk Kaddafiego.
sg