Samolot Tu-134 wiozący 43 pasażerów i 9 członków załogi rozbił się i zapalił podczas lądowania. Według agencji Interfax miało to miejsce prawie 2 kilometry od pasa startowego.
Osiem osób w stanie ciężkim przebywa w szpitalu, jest wśród nich dziecko, 10-letni chłopiec - informuje agencja ITAR - TASS.
Maszyna leciała z Moskwy do Pietrozawodska. Według relacji świadków samolot próbował lądować na autostradzie biegnącej obok lotniska. Widoczność była bardzo zła.
Niektóre rosyjskie media przekonują, że Tu-134 rozpadł się jeszcze przed zetknięciem z ziemią. Według innych pilotowi udało się posadzić maszynę 700 metrów od pasa startowego, następnie zsunęła się ona po niewielkim nasypie i zapaliła.
Maszyna leciała z Moskwy do Pietrozawodska na północnym zachodzie kraju; rozbiła się o 23.40 czasu lokalnego w poniedziałek (21. 40 czasu polskiego).
Przyczyny wypadku nie są znane, rosyjskie ministerstwo sytuacji nadzwyczajnych poinformowało jednak, że warunki meteorologiczne były bardzo złe. Reuters podał, że odnaleziono czarne skrzynki, które były na pokładzie samolotu
agkm