- To insert, dom niemożliwy. Niezgodny z przepisami budowlanymi i przeciwpożarowymi, możliwy do zrealizowania tylko jako instalacja artystyczna, do czasowego w niej przebywania. Dom jak dla krasnoludków – twierdzi jego pomysłodawca i projektant, Jakub Szczęsny
Najwęższy dom na świecie będzie mieć szerokość 152 cm od ul. Żelaznej, a 92 cm od podwórka. Długość pomieszczenia ma mieć niespełna 12 m. W tej wąskiej kiszce nie zmieści się klatka schodowa, tylko drabina. W środku ma znajdować się wszystko, co potrzebne do życia: sypialnia, aneks kuchenny, biurko, miniaturowa łazienka i miniszambo.
- Dołożymy wszelkich starań, by umożliwić realizację tego projektu - zapewnia Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka Woli
Stołeczny ratusz jest ponoć zachwycony projektem. Wsparł ideę najwęższego domu kwotą 150 tys. zł (brakującą resztę wyłożą sponsorzy).
Wąskie mieszkanie ma służyć przede wszystkim jako "szczelina pracy twórczej" dla osób z różnych dziedzin kultury, którzy mają w niej rezydować. Pierwszą osobą, która skorzysta z tego oryginalnego projektu ma być Etgar Keret - izraelski poeta polskiego pochodzenia.
Projekt realizuje Fundacja Polskiej Sztuki Nowoczesnej. Ma być gotowy 19 listopada.
"Gazeta Wyborcza"/mr