Według informacji Adama Hofmana Bronisław Komorowski udawał, że konsultuje z partiami termin głosowania, bo jednoczesne działania ludzi ze sztabu wyborczego PO przeczą tym działaniom.
- Platforma ma od dłuższego czasu na ten termin zarewowane nośniki, które można użyć w kampanii. Naprawdę ta gierka, "pan prezydent nas zaskoczył" jest po prostu żenująca - mówił poseł PiS.
Wyjaśnił, że chodzi m.in. o plakaty „2na 2” i "inne rzeczy" używane w kampanii. - My jako opozycja wiedzieliśmy od jakiegoś czasu, że to będzie 9 pażdziernika. Gdy zorientowaliśmy się, co się dzieje na rynku. PO wiedziała pewnie dużo wcześniej, bo ustaliła to ze swoim kolegą Bronisławem Komorowskim – mówił Hofman, podkreślając, że było to „zdecydowanie przed konsultacjami” prezydenckimi w sprawie terminu wyborów. – Gra terminem wyborów była od samego początku – ocenił Hofman.
- 500 dni spokoju zmieniło się w usypianie Polski - mówił poseł PiS. Jego zdaniem obie strony, prezydent i Platforma Obywatelska podejmują wygodne dla obu stron ustalenia, a zaniedbują reformy.
agkm