Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 11.07.2011

"Panie premierze Tusk, panu już dziękujemy"

Prawo i Sprawiedliwość stworzyło sześć spotów radiowych i jeden telewizyjny, które - według rzecznika partii Adama Hofmana - mówią "bolesną prawdę" o Polsce pod rządami Donalda Tuska.
Panie premierze Tusk, panu już dziękujemy
Posłuchaj
  • "Panie premierze Tusk, panu już dziękujemy" - relacja Iwony Szczęsnej (IAR)
  • Andrzej Halicki z PO o spotkach PiS
Czytaj także

Jak powiedział Hofman, spoty radiowe będą emitowane od wtorku przez osiem dni w prawie wszystkich największych stacjach radiowych. Jedynie rozgłośnia prywatna RMF FM odmówiła ich wyemitowania. Akcji radiowej towarzyszy jeden spot telewizyjny (będzie go można zobaczyć w telewizji publicznej, Polsacie, TVN). Pokazuje on niektórych bohaterów spotów radiowych.

- Akcja ma na celu przywrócenie Polakom prawa do krytyki. Powinniśmy krytykować, nie powinniśmy się bać. Nie powinniśmy być zakompleksieni, że nie wolno marudzić, bo Polska się buduje. Nieprawda - w Polsce się za mało buduje, za wolno, Polska się za mało rozwija. Polacy mają prawo to powiedzieć i właśnie w tym spotach to mówią - powiedział szef sztabu PiS Tomasz Poręba.

Rzecznik wyjaśnił, że "słowa prawdy" (tak ogólnie nazwane zostały materiały PiS) odnoszą się do tego, co działo się na Węgrzech z tą różnicą, że tam premier dał się nagrać i potem przyznał się do tego, że nigdy nie zamierzał nic robić i że kłamał. Nasz premier jest zdaniem Adama Hofmana zbyt sprytny, więc Polacy musieli powiedzieć mu to sami i PiS musiał "takie słowa prawdy nagrać".

"Nie jestem obciachem, jestem Polakiem"

Bohaterami spotów są m.in. młoda matka, absolwentka, nauczyciel, biznesmen i rolniczka. Zwracają się oni do premiera Tuska: "Panie premierze słyszy mnie pan? (...) Muszę to panu powiedzieć", po czym opowiadają o swoich problemach, najczęściej z pracą. Na końcu pada zdanie. "I proszę nie mówić, że nie mam prawa pana krytykować, mam prawo, bo taka jest prawda. Dlatego panu już dziękuję. Czas na odważne decyzje".

Na samym końcu każdego spotu pojawia się głos Jarosława Kaczyńskiego mówiącego: Prawo i Sprawiedliwość.

Bohaterzy filmiku - emerytka, matka, kibic, mechanik samochodowy, biznesmen - mówią: "Panie premierze Tusk, słyszy mnie pan? Nie jestem światowym kryzysem, jestem Polką", "Nie jestem obciachem, jestem Polakiem", "Nie jestem ciemniakiem, jestem Polką", "Nie jestem dziurą w drodze, jestem Polakiem", "Nie jestem antypolski, jestem za Polską".

Spot zamyka stwierdzenie: "Panie premierze Tusk, panu już dziękujemy". Na koniec pojawia się znaczek PiS i ponownie słychać głos: "Czas na odważne decyzje".

Hofman zaznaczył, że wszystkie historie są prawdziwe i politycy PiS poznali je podczas wyjazdów. Teksty czytane są jednak przez profesjonalistów, bowiem - jak stwierdził rzecznik PiS - takie są wymogi dzisiejszego świata.

Podkreślił, że nie jest to kampania wyborcza, bo "jeszcze nie mamy ogłoszonego terminu wyborów", tylko jest to "statutowa kampania informacyjna".



PiS wmawia Polakom, że jest katastrofa

Poseł Platformy Obywatelskiej Andrzej Halicki, który był gościem radiowej Jedynki, jest zdania, że spoty nie przekazują społeczeństwu rzetelnych informacji.

- Poza tym, że budują negatywny obraz, próbują wmawiać Polakom, że jest katastrofa, nic nie niosą ze sobą właśnie informacyjnego. Co Prawo i Sprawiedliwość widzi w zamian? PiS, ustami Antoniego Macierewicza czy ojca Rydzyka, mówi jedną rzecz: Unia Europejska jest złem. Jaka jest alternatywa? Odwrócenie się do niej tyłem - mówi Halicki.

IAR,PAP,kk

IAR,PAP,kk