Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Sylwia Mróz 13.07.2011

Wydobyto kolejne ciała z wraku "Bułgarii"

Liczba ofiar katastrofy statku "Bułgaria" wzrosła do stu - poinformowało rosyjskie ministerstwo do spraw nadzwyczajnych.
Wydobyto kolejne ciała z wraku Bułgarii(fot. PAP/EPA/YURI KOCHETKOV)

Z wraku spoczywającego na dnie rzeki wydobyto kolejne ciała. Według ostatnich danych, na pokładzie znajdowało się 205 osób. Udało się uratować 79, gdy statek zatonął na Wołdze w Tatarstanie.

W sumie ofiar śmiertelnych może być 129, gdyż do tej pory nie odnaleziono 32 osób.
Na przeciążonym dwupokładowym statku, przeznaczonym do transportu 140 osób, było ich 208, z czego 25 niezarejestrowanych jako pasażerowie.

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, który ogłosił wtorek dniem żałoby narodowej, ocenił, że do wypadku by nie doszło, gdyby przestrzegano zasad bezpieczeństwa. Zlecił też skontrolowanie wszystkich jednostek wodnego transportu pasażerskiego.

W wydobywaniu ciał z zatopionego statku bierze udział 175-osobowa ekipa nurków. Widoczność w rzece jest bardzo mała i wynosi od 50 do 70 cm. W całej akcji uczestniczy ponad tysiąc osób i 130 jednostek technicznych.

Przyczyna wypadku

Rosyjskie media informowały, że statek wypłynął z portu w Kazaniu z niesprawnym lewym silnikiem. Śledczy dodali, że otwarte iluminatory mogły wpłynąć na szybsze zatonięcie jednostki. Informowano też, że statek był przechylony na prawą burtę - możliwe, że paliwem napełnione zostały tylko zbiorniki po prawej stronie albo że nie opróżniono zbiorników kanalizacyjnych.

W czasie wypadku była gwałtowna burza, padał silny deszcz. Rozbitków uratował przepływający w pobliżu statek "Arabella".

"Bułgaria" to statek motorowy zbudowany w roku 1955 w Czechosłowacji. Ta wycieczkowa jednostka wracała do stolicy regionu, Kazania, gdy zatonęła w głębokiej na 20 metrów wodzie w odległości ok. 3 km od brzegu.

Wycieczki po Wołdze są bardzo popularne wśród Rosjan i zagranicznych turystów.

/
(fot.
(fot. PAP/EPA/YURI KOCHETKOV)


sm