Jak pisze "Rzeczpospolita" prezydent Peru Asłan Garcia doprowadził do realizacji marzenia swego życia. 29 czerwca zainaugurował pomnik nad Oceanem Spokojnym, z biblią w ręku i słowami: Panie Jezu, chroń Peru na jego drodze harmonii, wybaczenia i pojednania.
Uparty polityk wyłożył ze swych oszczędności 100 tys. soli (37 tys. dolarów), a brazylijska firma inżynierii lądowej Odebrecht, która zbudowała autostradę łączącą oba kraje podarowała 830 tys. dolarów na ten pomnik.
Pomnik o wysokości 37 metrów (22 metrów posąg plus 15-metrowy cokół) stanął na wzgórzuMorro Solar de Chorrillos, ponad zatoką, ciągnącą się łagodnym łukiem na odcinku 20 km, na jej zachodnim krańcu.
Od swojego brazylijskiego odpowiednika był o 6 metrów wyższy, osiągając imponującą wysokość 37m, co znaczy, że jest o metr wyższy od polskiego pomnika Chrystusa Króla, jaki znajduje się w Świebodzinie.
Najwyższy i krytykowany
Chrystus z Limy jest widoczny z dziesiątków kilometrów wokoło, bo wzgórze ma kilkadziesiąt metrów i wznosi się nad i tak wysokim, urwistym brzegiem morskim, na którym położona jest stolica Peru.
Pomysł prezydenta krytykowali specjaliści: historycy, architekci, a pani burmistrz miała pretensję do Garcii za bark konsultacji z nią, skrytykowała także brak oryginalności samej figury.
- Dowiedziałam się przed chwilą. Pomnik jest kopią Chrystusa z Corcovado z Rio de Janeiro. W ogóle nie jest podobny do naszego Pana Cudów [miejscowego patrona]. Nie wiem, z jakiej racji mamy szpecić wybrzeże i zatokę 37-metrową statuą, bez konsultacji z nikim i bez uprzedzenia. Lima ma jeszcze gospodarza, którego trzeba zapytać o zdanie - mówiła oburzona Susana Villaran dziennikarzom.
Chrystus zamiast Tito
Najprawdopodobniej jednak Lima nie będzie cieszyć się długo statusem rekordzisty, bo kolejny najwyższy na świecie posąg Chrystusa ma stanąć w chorwackim Splicie. Burmistrz tego miasta od 2009 r. i bogaty biznesman Zeljko Kerum zamierza sfinansować postawienie na szczycie wzgórza Marjan posągu o wysokości (wraz z cokołem) 39 metrów — podał dziennik „Ļe Figaro".
Przez kilkadziesiąt lat na wzgórzu widniały wybite gigantyczne litery TITO na cześć założyciela Jugosławii, Josifa Broz Tito. Pomysł 50-letniego biznemana wywołał lokalną krytykę i protesty także z powodu wyskoków Keruma, który nie ukrywa swej nienawiści do Serbów, Czarnogórców czy gejów - informuje "Rzeczpospolita".
Prasa chorwacka stwierdza sarkastycznie, że nie będzie to żaden rekord świata, bo posąg w Świebodzinie mierzy wraz z cokołem 52 metry, a Chrystus Odkupiciel dłuta francuskiego rzeźbiarza Paula Landowskiego ma wprawdzie tylko 38 metrów, ale stoi na Corcovado, na wysokości 710 metrów, podczas gdy Marjan ma skromne 178 metrów nad poziomem morza.
rp.pl, tvp.info, gs