Jak mówi Tadeusz Konkol, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni , po wylaniu rzeki Chylonki ewakuowano 5 osób, 10 budynków było zagrożonych.
- Na co dzień mała rzeka Chylonka wylała i podtopiła 10 budynków, to są domy i niżej położone garaże. W Sopocie mieliśmy sześć pompowań. Na szczęście silne opady się zakończyły i na chwilę obecną trwają działania związane z wypompowywaniem wody – zaznaczył Tadeusz Konkol
Zła pogoda to także przyczyna zaginięcia na Bałtyku 58 letniego surfera, który wieczorem ok. 19 wypłynął z Chałup. W czwartek rano poinformowano, że w okolicach Pucka odnaleziono deskę surfera. Kilka godzin później, w odległości około dwóch mil od Pucka, odnaleziono ciało 58-latka.
- Mężczyznę odnalazła załoga śmigłowca Marynarki Wojennej, po czym na miejsce skierowano łódź straży granicznej, której załoga wyłowiła z wody ciało surfera - poinformował kpt. Janusz Maziarz, kierownik Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego Morskiej Służby Poszukiwań i Ratownictwa.
Podjęta akcja reanimacyjna nie przyniosła rezultatów.
mr