Ewa Kopacz powiedziała w Parlamencie Europejskim w Brukseli, że chce wykorzystać polskie przewodnictwo do pogłębionej dyskusji na ten temat.
- To prawo, które jedni będą nazywać restrykcyjnym, ja będę nazywać to błogosławionym, bo uchroni od nieszczęścia niejedną rodzinę i uchroni życie niejednego dziecka. Uważam, że dobrze by było, żeby wszyscy inni skorzystali z naszych doświadczeń - dodała minister.
Chodzi o zapisy w ustawie dotyczące domniemania, że dana substancja może być psychoaktywna, co upoważnia do zamknięcia sklepu, jeśli będzie takie podejrzenie. Minister zdrowia podkreśliła, że Polska może wykazać, że takie podejście daje rezultaty. W październiku ubiegłego roku było 268 przypadków zarejestrowanych na oddziałach toksykologii, a w czerwcu tego roku odnotowano tylko 6 takich przypadków.
IAR, aj