Do tajnych szczegółowych badań zleconych przez Platformę Obywatelską dotarła „Polska the Times”.
Pewni wyborcy, to tacy, którzy już teraz wiedzą, że na pewno zagłosują na PO i pójdą na wybory. Jak mówi Polsce jeden ze sztabowców PO, PiS ma podobne poparcie w tej kategorii. - Niestety wychodzi na to, że mogą liczyć na niewiele mniej, a momentami na tyle samo. A do tego trzeba brać poprawkę, że ich wyborcy to w praktyce wręcz wyznawcy - tłumaczy w rozmowie z "Polską" jeden ze sztabowców PO.
- Jeżeli sondaże będą pokazywać naszą kilkuprocentową przewagę nad PiS, to salon zawyje, podniesie się alarm i z głowy. Gorzej, jeżeli sondaże będą pokazywać słupki z ponad 40 proc. dla nas. To demotywuje ludzi - mówi „Polsce” polityk bezpośrednio zaangażowany w kampanię PO. Podkreśla, że ważna będzie końcówka kampanii.
Sztab PO uznaje na podstawie tych badań, ze po pierwsze, wynik 9 października będzie zależał od frekwencji, po drugie od mobilizacji tzw. miękkich zwolenników.
Przeprowadzono też wewnętrzne badania dotyczące wizerunku polityków. Popularność partii opierają się na popularności premiera Donalda Tuska. Po nim jest minister spraw zagranicznych Radek Sikorski, dobrze wypadają też minister kultury Bogdan Zdrojewski, minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski i minister zdrowia Ewa Kopacz. Na przeniesieniu się z rządu na fotel marszałka zyskał Grzegorz Schetyna. Rozpoznawalnych posłów jest niewielu, są to m.in. Jarosław Gowin, Małgorzata Kidawa-Błońska, Joanna Mucha.
agkm, Polska The Times