Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Sylwia Mróz 15.07.2011

Ojciec Tadeusz Rydzyk powraca do gry

Dziennik "Sueddeutsche Zeitung" pisze, że założyciel nacjonalistycznej rozgłośni Radio Maryja znów wprowadza zamieszanie do polskiej polityki.
Ojciec Tadeusz RydzykOjciec Tadeusz RydzykWikipedia/Jacek 767

"Ostatnio był spokój wokół nacjonalistycznego Radia Maryja i jego dyrektora założyciela. Powołana pod naciskiem Watykanu rada, która miała zapobiec temu, by rozgłośnia znów uderzyła w ksenofobiczne i antysemickie tony, wydawała się dobrze funkcjonować.

Jednak teraz duszpasterz z Torunia i jego zwolennicy znów są na czołówkach gazet. Powrócili bowiem do polityki jako grupa szturmowa przywódcy opozycji Jarosława Kaczyńskiego, który światopoglądowo jest narodowym konserwatystą, ale gdy chodzi o politykę gospodarczą reprezentuje klasycznie socjaldemokratyczne stanowisko" - napisał niemiecki dziennik.

Gazeta pisze o wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego podczas niedawnej pielgrzymki Radia Maryja do Częstochowy, a także o kontrowersjach wokół wypowiedzi ojca Rydzyka w Brukseli. Według korespondenta dziennika rządząca Platforma Obywatelska "wcale nie jest nieszczęśliwa z powodu otwartego mieszania się kłótliwego ojca do polityki".

"Wprost przeciwnie. Uważa się, że sojusz Kaczyński-Rydzyk jest bez szans. Ostatnie wybory pokazały bowiem, że sukces odnoszą tylko te ugrupowania, które próbują zagospodarować polityczne centrum. Jeśli Kaczyński znów paktuje z Rydzykiem, oznacza to, że oddala się od centrum" - można przeczytać w gazecie.

W ocenie dziennika Rydzyk traktuje prezesa PiS niczym "syna marnotrawnego", bo cztery lata temu Kaczyńscy zerwali z Radiem Maryja, po ujawnieniu "tyrady" ojca Rydzyka, wygłoszonej podczas wykładu w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. O. Rydzyk mówił wówczas m.in., że czuje się oszukany przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Według tygodnika "Wprost" pod adresem żony prezydenta miały paść słowa: "Ty czarownico! Ja ci dam! Jak zabijać ludzi, to sama się podstaw pierwsza".

Podczas wyborów prezydenckich w 2010 roku Jarosław Kaczyński próbował obejść się bez Radia Maryja i prezentował się jako umiarkowany polityk, stawiający na kompromis zamiast konfrontacji. Jednak po nieznacznej przegranej wyciągnął konsekwencje: "Usunął wszystkich wiodących polityków PiS, którzy chcieli zwrotu w kierunku centrum i powrócił do dawnej wojowniczej retoryki" - dodaje dziennik, zauważając, że według sondaży taktyka ta się nie opłaciła.

sm