Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Anna Wittenberg 21.07.2011

Napadła na bank, bo nie mogła spłacić długu

57-letnia kobieta groziła kasjerce łódzkiego banku nożem i żądała wydania pieniędzy z sejfu. To niecodzienny sposób na spłatę długów.

Sprawczyni napadu weszła do banku bez maski na twarzy. Wyjęła nóż i zażądała od kasjerki wypłacenia pieniędzy.

- Pracownica banku chwyciła za telefon, ostrzegając, że wzywa policję. Wówczas spłoszona sprawczyni napadu uciekła. Nie była zamaskowana, ale wyglądała na osobę bardzo zdesperowaną – mówi rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Joanna Kącka.

57-latkę udało się zatrzymać dzięki analizie monitoringu. Okazało się, że mieszka w dzielnicy Górna, tej samej, gdzie znajdował się wybrany przez nią jako cel napadu bank. Tuż po zatrzymaniu kobieta tłumaczyła, że narobiła ogromnych długów, które przerastają jej możliwości spłaty i dlatego postanowiła dokonać napadu.

Kobieta usłyszała zarzut usiłowania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Teraz grozi jej 15 lat więzienia. Prokurator zdecydował, że przed sądem będzie odpowiadać z wolnej stopy.

wit