Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 22.07.2011

Z wykrywaczem po złoto

Współcześni poszukiwacze skarbów pojawili się na włoskich plażach. Zaopatrzeni w detektory, spacerują w okolicy najdroższych kurortów, przeszukując piasek.
ZłotoZłotofot. SXC

Szczęściarze mogą zgromadzić dziennie monety o wartości 50-60 euro. Popularne są także pierścionki, naszyjniki, bransoletki, a nawet sprzęt fotograficzny i portfele, czyli wszystko to, co turyści najczęściej zostawiają na plaży.


Jednym z kurortów, w którym często można o świcie lub o zmierzchu spotkać poszukiwaczy, jest elegancki, zawsze pełen turystów, kurort Fregene niedaleko Rzymu.

Urządzenie do wykrywania metalu kosztuje od 200 do 1500 euro, ale najwięksi pasjonaci są zaopatrzeni w specjalne sandały z czujnikami i bateriami, które wynajdują metalowe przedmioty nawet na głębokości 60 centymetrów.

- We Włoszech w sprzedaży jest około 50 modeli wykrywaczy metali, niektóre przeznaczone specjalnie do poszukiwań w morzu i na plaży. Można je również wypożyczyć – podaje agencja ADNkronos

Zgodnie z przepisami włoskiego kodeksu cywilnego, znalazca przedmiotu na plaży powinien go niezwłocznie odnieść na policję lub oddać w specjalnym punkcie rzeczy znalezionych, skąd własciciel może go odebrać. Jeśli w ciągu roku nikt się po niego nie zgłosi, rzecz przechodzi na własność znalazcy. Przepisy te pozostają jednak wyłącznie na papierze.

PAP, aha