Kilkoro obrońców krzyża zebrało się przed Pałacem Prezydenckim, śpiewają, modlą się i domagają się postawienia pomnika, upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej.
- Stoimy tu, bo mamy konkretną intencję. Dokładnie rok temu społeczeństwo zebrało się i nagle wyraziło swoją wolę, obronimy krzyż smoleński przed atakiem deportacji - zaznaczył jeden z obrońców krzyża
Demonstracja nie znajduje aprobaty wśród przechodniów na warszawskim Krakowskim Przedmieściu. Znajdują się jednak tacy, którzy popierają obrońców krzyża.
- Jest to swego rodzaju folklor. W każdy społeczeństwie są pewne grupy "ekstremalne", które mają prawo wyrażać to co czują, to co myślą - stwierdził jeden z obserwatorów
Rok temu, 3 sierpnia, krzyż postawiony przez harcerzy przed Pałacem Prezydenckiego miał zostać przeniesiony w uroczystej procesji do kościoła św. Anny.
mr