Bomba, znaleziona przez ochotnika obrony cywilnej, okazała się niewielką puszką, wypełnioną do połowy terpentyną, z której wystawały dwa druciki. Saperzy zdetonowali ją, a prokuratura wszczęła śledztwo, by ustalić, kto wniósł tak podejrzany przedmiot do Koloseum.
Jednocześnie okazało się, że system kamer, który pozwoliłby je kontrolować przez całą dobę, jest nieczynny. Nie ma też przy wejściu wykrywaczy metalu.
Burmistrz Gianni Alemanno zwrócił się w tej sprawie do ministerstwa kultury. Podsekretarz w tym resorcie Francesco Giro oświadczył, że wykrywacze metalu przyczyniłyby się jedynie do wydłużenia kolejek. O wiele skuteczniejsza jest, jego zdaniem, czujność personelu.
IAR, aj