Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 17.08.2011

Przez kosmetyki do włosów miał wywołać bezpłodność

Izraelski agent miał za zadanie wywoływać bezpłodność Egipcjan, sprzedając im w tym celu rzekomy środek do pielęgnacji włosów - twierdzi egipska rządowa gazeta "Al-Ahram".
Piramidy w GiziePiramidy w GizieNilsonFM/wikipedia

Obywatel Izraela Ofir Harrari został niedawno zaocznie oskarżony w Egipcie o szpiegostwo. Gazeta utrzymuje obecnie, że domniemany agent Mosadu działał na rzecz... "osłabienia zdolności reprodukcyjnych Egipcjan".

Według "Al-Ahram", która powołuje się na ustalenia prokuratury, "agent Mosadu Ofir Harrari" zlecił swemu jordańskiemu wspólnikowi Ibrahimowi Abu-Zaidowi założenie w Egipcie firmy posiadającej wyłączność na import z Izraela środka do pielęgnacji włosów, przeznaczonego zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. Właśnie ten tajemniczy specyfik miał powodować bezpłodność u jego nieświadomych zagrożenia użytkowników. Celem - jak pisze gazeta - było "całkowite zniszczenie zdolności reprodukcyjnych Egipcjan".

Jordańczyk przebywa obecnie w egipskim areszcie. Wcześniej, w czerwcu, władze egipskie aresztowały obywatela USA i Izraela Ilana Grapela - również stawiając mu zarzut szpiegostwa.

Zarówno w Izraelu, jak i w samym Egipcie pojawiły się głosy, że nasilenie działań wymierzonych w rzeczywistych bądź urojonych szpiegów Mosadu jest próbą zaspokojenia przez obecne, tymczasowe władze w Kairze dość powszechnych żądań rewizji wcześniejszej polityki zbliżenia z Izraelem, symbolizowanej przez byłego prezydenta Hosniego Mubaraka. Mubarak jest obecnie sądzony za spowodowanie śmierci setek demonstrantów, a także za korupcję i nadużycia władzy.

mr