PO podkreśliła jednocześnie, że podobne dyskusje zamierza odbyć z przedstawicielami innych ugrupowań.
Jacek Protasiewicz poinformował, że wyśle Prawu i Sprawiedliwości plan debat, które miałyby się odbyć na neutralnym gruncie w studiach telewizyjnych. Debaty miałyby się zacząć od 29 sierpnia i odbywałyby się codziennie. Według formuły proponowanej przez Platformę dyskusje miałyby mieć charakter dyskusji, w której uczestniczyłby przedstawiciel rządu Donalda Tuska i osoby wyznaczone przez PiS. Dzięki temu można by dokonać rozliczenia rządów koalicji PO i PSL, oraz dyskusję na temat programów wyborczych - powiedział Protasiewicz.
Na pierwszy ogień ze strony PO miałby pójść minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. We wtorek 30 sierpnia PO proponuje PiS debatę z ministrem finansów Jackiem Rostowskim, w środę z wiceministrem rolnictwa i rozwoju wsi Kazimierzem Plocke, w czwartek z minister zdrowia Ewą Kopacz oraz ministrem skarbu państwa Aleksandrem Gradem. W piątek do dyskusji z PiS miałby stanąć minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, w sobotę minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska, a w niedzielę minister sportu i turystyki Adam Giersz.
W kolejnym tygodniu, czyli w poniedziałek 5 września mieliby debatować minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski oraz minister kultury Bogdan Zdrojewski, we wtorek wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski i szef MSWiA Jerzy Miller. W środę PO proponuje debatę z udziałem minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbarą Kudrycką, w czwartek z minister edukacji Katarzyną Hall, a w piątek z nowym szefem MON Tomaszem Siemoniakiem. Zwieńczeniem debat miałoby być spotkanie szefów obu partii.
"PiS się zamyka"
Według Platformy Obywatelskiej najlepszym miejscem do takiej rozmowy byłaby telewizja. Szczególnie, że zainteresowanie taką formą wyraziły liczne stacje, zarówno publiczne, jak i prywatne - dodał polityk PO. W jego ocenie dzisiejsza propozycja PiS, który chce debaty w gmachu centrum programowym Prawa i Sprawiedliwości świadczy o zamknięciu tej partii.
Jacek Protasiewicz uważa, że pierwszą reakcją na zaproszenie PiS do debaty wyborczej była panika. Polityk Platformy Obywatelskiej przypomniał, że wypowiedzi przedstawicieli największej partii opozycyjnej były w tym temacie chaotyczne i niespójne. W związku z tym uważa, że obywatelom należy się wiedza, na temat planów na rządzenie PiS, oraz składu osobowego "gabinetu cieni".
Bądź na bieżąco, czytaj serwis Kampania na żywo >>>
Obejrzyj galerię: Dzień na zdjęciach >>>
to