Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Chodurski 22.08.2011

Czy Tymoszenko jest podtruwana w areszcie?

Obrońcy Julii Tymoszenko twierdzą, że stan jej zdrowia się pogarsza. Według nich, na ciele oskarżonej pojawiły się plamy niewiadomego pochodzenia.
Julia Tymoszenko w sądzieJulia Tymoszenko w sądzie(fot. PAP/EPA/ALEKSANDR PROKOPENKO)

Była ukraińska premier odmawia dopuszczenia do siebie komisji lekarzy, w której skład mieli wejść najlepsi stołeczni specjaliści. Jest przekonana, że wyniki badań przeprowadzonych przez komisję wyznaczoną przez sąd mogą zostać później wykorzystane przez władze w "niecnych celach".

Obrońcy naciskają, aby sąd dopuścił do Julii Tymoszenko jej lekarza rodzinnego.

Prokuratura twierdzi, żę stan zdrowia byłej premier jest bardzo dobry. „Mogę powiedzieć, że (Tymoszenko) wygląda tak, jak na początku procesu. Ona jest bardzo atrakcyjną kobietą, nie zauważyłam jakichś zmian na twarzy, wygląda bardzo ładnie, delikatnie” - powiedziała prokurator Lidia Frołowa.

Adwokat Jurij Suchow powiedział, że tradycyjnie obrońcy domagają się zwolenienia oskarżonej z aresztu, ale nie ze względu na stan jej zdrowia, ale na to, że - według nich - nie ma podstaw, aby przebywała ona w areszcie.

Sędzia Rodion Kiriejew odrzuca wszystkie wnioski obrony. Zarówno te o zwolnienie Julii Tumoszenkon z aresztu, jak i te dotyczące dopuszczenia do oskarżonej osobistego lekarza czy też zmiany prowadzącego sprawę, czyli siebie samego.

Na razie nie ma żadnych zdjęć chorej Julii Tymoszenko, ponieważ w czasie procesu nie wolno fotografować, ani używać kamer wideo. Jedyną fotografię umieściła w Facebooku współpracowniczka byłej premier Natalia Korolewska, ale jest ona tak złej jakości, że trudno na niej ocenić stan oskarżonej. Za zrobienie fotografii sędzia zdążył jednak zagrozić działaczce Bloku Julii Tymoszenko wyrzuceniem z sali.

IAR/mch