Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Martin Ruszkiewicz 26.08.2011

W wyborach startują nie tylko najwięksi

To jest dylemat czy wspierać osoby, które mają realny wpływ na rzeczywistość, czy te, które mogą być tylko recenzentami życia politycznego - powiedział Jan Dziedziczak, gość "Pulsu Trójki".

- Na scenie politycznej jesteśmy nieprzerwanie od ponad 20 lat. Dziś tworzymy małe ugrupowanie. Założyliśmy komitet wyborczy do Senatu, który wydaje się być cekinem w porównaniu z garniturami PiS-u czy Platformy, ale za to błyszczącym liberalnie – powiedziała przewodnicząca Partii Demokratycznej, Brygida Kuźniak.

Jan Dziedziczak, poseł PiS, powiedział natomiast, że popiera takie liberalne inicjatywy, ponieważ – jak stwierdził - odbierają one głosy przeciwnikom jego partii.

Brygida Kuźniak, powiedziała, że jej partia myśli realistycznie o polityce, dlatego nie chce wystawiać list do Sejmu.

– Nie będziemy się szarpać z PO, PiS czy SLD. Założyliśmy komitet do Senatu. W niektórych okręgach mamy świetnych kandydatów, którzy mogą wygrać – powiedziała Brygida Kuźniak. Dodała, że jej partia chce być aktywna w debacie publicznej.

Zobacz galerię Dzień na zdjęciach >>>

- To jest właśnie dylemat czy wspierać osoby, które mają realny wpływ na rzeczywistość, czy te, które mogą być tylko recenzentami życia politycznego. Mam wielu przyjaciół w mniejszych ugrupowaniach prawicowych, tam są bardzo ciekawi ludzie. Tylko rodzi się pytanie czy wspierać recenzenta, nawet bardzo mądrego, ideowego czy wspierać osobę, która ma realny wpływ na to, co się będzie działo w naszym kraju – powiedział Jan Dziedziczak.

mr