Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Oświadczenie Napieralskiego ma związek ze środową deklaracją szefa klubu PO Tomczykiewicza, że posłowie Platformy nie złożą podpisów pod wnioskami Sojuszu o postawienie przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro w związku ze śmiercią Barbary Blidy.
Tomczykiewicz mówił, że jego partia nie zgadza się z tym, że szef SLD Grzegorz Napieralski "robi ze śmierci Barbary Blidy kampanię polityczną".
Napieralski podkreślał, że "cztery lata temu PO powiedziała obywatelom Polski, że idzie po władzę, żeby zakończyć okres IV RP".
- Stała się partią anty-PiS. PO kreowała się na partię, która zakończy ten okres, który zbudował straszny system. Efektem tego systemu stało się to, że zginęła Barbara Blida - powiedział lider SLD.
Jak dodał, Polacy głosując cztery lata temu na PO uwierzyli, że "jest szansa, aby te złe praktyki, które były za czasów PiS, raz na zawsze się zakończyły".
- Wczorajsze oświadczenie przewodniczącego klubu PO, że jego koleżanki i koledzy z PO nie złożą podpisów wskazuje na to, że nie chce się rozliczyć IV RP, tamtego systemu, a zagrożenie powrotem IV RP i tych złych praktyk nadal istnieje - ocenił lider SLD.
- Dziś to ja apeluję do wszystkich wyborców, aby zagłosowali w najbliższych wyborach na SLD, bo tylko my bardzo konsekwentnie dążymy do tego, by zamknąć ten trudny okres naszej historii - oświadczył Napieralski.
aj