Po „armii Putina”, czyli pięknych, młodych kobietach pokazujących biusty dla premiera, kalendarzu z rozebranymi studentkami i ich erotycznymi marzeniami o byłym KGB-iście, przyszła pora na macanie. Sam Nickel osobiście zmacał dokładnie dwa tysiące piersi, wszystko to dokumentując. Gdy akcja dobiegła końca był już na tyle znany, że gdy podszedł w tłumie do Władymira Władymirowicza Putina, ten sam go rozpoznał i poprosił FSB, żeby go przepuściło, po czym obaj panowie uścisnęli sobie dłonie.
Na stronie spasiboeva.ru zamieszczono krótki wywiad z Nickelem, przeprowadzony po zakończeniu akcji:
„Często dostawałeś kopniaka w krocze? – Raz oberwałem naprawdę mocno. Kompletnie się tego nie spodziewałem i byłem w szoku: to naprawdę boli i wkurza. Byłem zaskoczony, bo dziewczyna się zgodziła, a potem mnie kopnęła, jakbym był jakimś starym wariatem, który biega nago po ulicach. Wiele razy dziewczyny chciały mi też „dać z liścia”, ale mam już doświadczenie i zawsze zdążyłem się uchylić. Raz prawdziwa wariatka mnie ugryzła, myślałem że odgryzie mi rękę. Myślę, że się tak zachowywały, żeby je zapamiętać z filmu”.
Zapytany czy nie obawia się o zamachy na swoje życie ze strony chłopaków i mężów obmacanych dziewczyn, Nickel powiedział: „trochę bym się zasmucił, gdyby mnie za to zabili”.
„Jak się czujesz po dotknięciu 2000 piersi? To naprawdę piekielna robota: nie doznałeś jakiejś traumy psychicznej po tym wszystkim? Na przykład, możesz jeszcze w ogóle docenić wizyty w klubach ze striptizem? – Samo dotykanie jest bardzo przyjemne, ale jeśli sobie wyobrazisz 1000 dziewczyn – a tylko około 15-20% z pytanych się zgadzało… Pozostałe 5, czy 7 tysięcy odmówiło. Każda zadaje kilka pytań, każdej musieliśmy wyjaśniać. Generalnie straciliśmy mnóstwo czasu i nerwów, to naprawdę było potwornie męczące. To była żmudna praca z piersiami, ich właścicielkami i przyjaciółmi właścicielek piersi. Piersi śniły mi się po nocach, a za dnia sny się realizowały. Ale na pewno nie zostałem gejem, wciąż kocham piersi”.
Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>
sg