Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Gabriela Skonieczna 10.09.2011

David Cameron: więzienie Guantanamo to błąd

Ustanowienie obozu dla wyjętych spod prawa domniemanych terrorystów w Guantanamo było jednym z głównych błędów tzw. wojny z terroryzmem - powiedział brytyjski premier David Cameron w wywiadzie dla telewizji Al-Dżazira w związku z 10. rocznicą zamachów 11 września.
Więźniowie po przybyciu do Guantanamo, w obszarze Camp X-RayWięźniowie po przybyciu do Guantanamo, w obszarze Camp X-RayWikipedia/Shane T. McCoy, U.S. Navy

- Z perspektywy czasu, a nawet w czasie, gdy wydarzenia te miały miejsce, z pewnością widać, że popełniono błędy, za które zapłaciliśmy (USA i W. Brytania) utratą częścią moralnego autorytetu, który ma duże znaczenie, gdy chce się w świecie przedstawić swój punkt widzenia - oświadczył Cameron.

Zaznaczył zarazem, że trzeba mieć na uwadze, w jak trudnych warunkach trzeba było podejmować decyzje jesienią 2001 r., gdy obawiano się, że na zamachu z 11 września to dopiero początek.

Zobacz serwis specjalny o zamachach na WTC i Pentagon>>>

Tymczasem sobotni "Guardian" ujawnił, że Brytyjczycy nie tylko współpracowali z CIA w tajnym programie transferu więźniów pojmanych bądź uprowadzonych w jednym państwie (głównie w Afganistanie lub Pakistanie) do innego (np. Maroka, Egiptu, Libii), gdzie byli narażeni na tortury, lecz w co najmniej jednym przypadku sami taki transfer zaaranżowali i wykonali.

Sprawa dotyczy libijskiego mudżahedina Sami al-Saadi znanego również jako Abu Muntir, którego - jak twierdzi "Guardian" - przetransportowano z Hongkongu do Libii, gdzie spędził 6 lat w więzieniu i był torturowany. Grożono też deportowanej wraz z nim jego rodzinie i szykanowano ją.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH

Nastąpiło to na krótko przed słynnym spotkaniem ówczesnego premiera Tony'ego Blaira z płk. Muammarem Kadafim w namiocie na pustyni z końcem marca 2004 r., które utorowało drogę zbliżeniu między W. Brytanią a Libią.

Dowodem na to, że to Brytyjczycy zaaranżowali za kulisami wydanie Saadiego władzom libijskim, jest telegram CIA znaleziony w Trypolisie, z którego wynika, że Amerykanie z jego transferem nie mieli nic wspólnego, choć byli przygotowani wziąć go na siebie.
Saadi zastanawia się, czy nie wystąpić z powództwem przeciwko rządowi brytyjskiemu. Twierdzi, że w libijskim więzieniu odwiedzili go funkcjonariusze brytyjskiego wywiadu, którym powiedział, że był torturowany, lecz nie zrobili nic, by go ochronić.

gs