Szczecin: uprowadzili 14-letnią córkę policjanta

Do porwania doszło 23 maja na jednym z osiedli na szczecińskim Prawobrzeżu.

Zobacz galerię "Dzień na zdjęciach">>>

Dziewczynka wyszła z domu po zakupy do lokalnego sklepu. Po kilkunastu minutach zadzwoniła domofonem do mieszkania. Na górę nie dotarła.

Zaniepokojona matka dziewczynki wyszła przed blok. Gdy zobaczyła rozrzucone zakupy, zawiadomiła męża, który jest wysoko postawionym funkcjonariuszem szczecińskiej policji.

Mężczyzna zgłosił sprawę na policję. Funkcjonariusze, rodzina i przyjaciele dziewczynki rozpoczęli poszukiwania. Po około trzech godzinach udało się odnaleźć zaginioną w lasku między osiedlami. Jej nogi przygniecione były złamanym konarem. Dziewczynka trafiła do szpitala.

Do tej pory nie wiadomo kto, w jaki sposób i dlaczego porwał 14-latkę. Jej zeznania zostały objęte tajemnicą.

gs24.pl, kk