"Nasz Dziennik" zauważa, że zaletą takiego rozwiązania jest przede wszystkim to, że w takiej sytuacji bank chętniej pożycza pieniądze na naukę.
Poręczenia ze strony Agencji mogą dotyczyć nawet 100 procent wykorzystanej kwoty kredytu studenckiego. Pełne poręczenie mogą jednak dostać tylko osoby pochodzące z najbiedniejszych rodzin, w których dochód na osobę nie przekracza 600 złotych, przy zastosowaniu metody obliczania dochodu w rodzinie zgodnie z zasadami określonymi w przepisach o pożyczkach i kredytach studenckich. I właśnie studenci z takich rodzin mają też pierwszeństwo przy rozpatrywaniu wniosków o wsparcie - czytamy w "Naszym Dzienniku".
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
Gazeta dodaje, że jeśli czyjaś sytuacja materialna jest lepsza, może liczyć na poręczenie w wysokości do 80 procent wykorzystanej kwoty kredytu. Jednak studenci muszą pamiętać o tym, że nie każdy bank, który udziela kredytów na pokrycie kosztów nauki, może takie poręczenie z ARiMR przyjąć. Z tej możliwości można skorzystać tylko w bankach, które mają podpisaną stosowną umowę z Agencją.
"Nasz Dziennik"/mr